Turbulencje powstają w wyniku zmian ciśnienia atmosferycznego, wiatrów w rejonach górskich czy też przez burze. Powodów jest wiele, jednak z reguły takie sytuacje nie zagrażają pasażerom. Wymagane jest jedynie zapięcie pasów bezpieczeństwa do czasu polepszenia sytuacji. Niekiedy jednak wstrząsy są na tyle silne, że podróżni doznają obrażeń. W takich momentach sterujący muszą lądować awaryjnie. Tak też stało się w przypadku lotu Lufthansy. Samolot wyleciał z lotniska w Austin w Teksasie i kierował się w stronę Niemiec. Po około 90 minutach od startu wpadł w potężne turbulencje. Jedną z pasażerek była Camila Alves McConaughey, żona aktora Matthew McConaughey. Modelka opowiedziała, co się działo na pokładzie.
Camila Alves McConaughey przeżyła dramatyczne chwile. Modelka zamieściła na swoim profilu w mediach społecznościowych nagranie, które pokazuje jak wyglądało wnętrze samolotu po turbulencjach. Opisała, co dokładnie działo się w samolocie.
Podczas lotu zeszłej nocy powiedzieli nam, że samolot opadł o ponad jeden kilometr, siedem osób trafiło do szpitala, wszystko latało wszędzie (...). W samolocie był chaos, a turbulencje wciąż nadchodziły (...). Dzięki Bogu wszyscy są już bezpieczni - napisała na Instagramie.
Jak donosiły amerykańskie serwisy, ponad 20 minutowe turbulencje sprawiły, że samolot musiał wylądować awaryjnie w Wirginii. Pasażerowie wyznali, że czuli gwałtowne spadanie samolotu, a także słyszeli krzyki i odgłosy tłuczonego szkła. Siedem osób zostało rannych i potrzebowało pomocy medycznej. Jeden ze stewardów doznał poważnego urazu głowy. Życiu poszkodowanych nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak przekazała linia lotnicza, były to turbulencje czystego nieba. Oznacza to, że pojawiły się bez widocznych zjawisk pogodowych.
Matthew McConaughey i Camila Alves McConaughey są razem od 2007 roku. Pobrali się w 2012 roku. Mają trójkę dzieci: synów Leviego i Livingstona oraz córkę Vidę.