Shilah Madison zdobyła rozgłos w mediach społecznościowych za sprawą rzadkiej choroby. Jako dziecko trafiła do szpitala ze względu na problemy ze zgryzem, ale uwagę lekarzy natychmiast zwróciły jej włosy, które rosły do góry i ciężko było je rozczesać. Natychmiast zwrócili się do rodziców dziewczynki i oznajmili im, że cierpi na zespół włosów niedających się rozczesać. Ich przekrój jest nietypowy i ma podłużne pobruzdowanie, co daje efekt srebrzystego zabarwienia.
Dziś Shilah Madison chodzi już do liceum i jest aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych, które prowadzi wraz z bliskimi. Nastolatka chętnie udziela się na Instagramie, gdzie śledzi ją niemal 21 tysięcy fanów. Dziewczynka od czasu do czasu publikuje zdjęcia z dzieciństwa, na których widać, że jej włosy niegdyś sterczały niczym u Einsteina. Ona sama obserwuje zaledwie kilka profili, które dotyczą głównie pielęgnacji lub tematyki zespołu włosów niedających się wyczesać.
Sama Shilah uważa włosy za swój ogromny atut. Nigdy ich nie stylizuje i nie ozdabia. Kocha to, jak wyglądają w naturalnej odsłonie.
Impreza gotowa i Shilah również. Uwielbia zostawiać je w naturalnej wersji. Daje czadu! Nie potrzeba wymyślnych zabiegów, opasek czy akcesoriów. Kocham jej niezależność i pewność siebie - czytamy pod jednym z postów.
Nie bez powodu mówi się, że dzieci cierpiące na zespół włosów niedających się uczesać noszą fryzurę Alberta Einsteina. Sam fizyk również zmagał się z tym schorzeniem.
Zobacz też: Pojechała z doczepami na wakacje. Poszła nurkować. Tego się nie spodziewała. "Mam nauczkę"