Alec Baldwin odpiera zarzuty o seksualizację syna. Poszło o podpis pod zdjęciem. Już zmienił

Alec Baldwin udostępnił zdjęcie żony i ich sześcioletniego syna. Gdy internauci przeczytali opis, zarzucili mu seksualizację chłopca.

Ostatnio wrócił temat Aleca Baldwina i afery związanej z zastrzeleniem operatorki Halyny Hutchins na planie filmu "Rush". Okazuje się, że aktorowi zostaną postawione prokuratorskie zarzuty o nieumyślne spowodowanie śmierci. Zła passa prześladuje hollywoodzkiego gwiazdora, który teraz został posądzony przez internautów o seksualizowanie swojego syna. Obserwatorzy skrytykowali Baldwina za podpis pod jednym ze zdjęć. 

Zobacz wideo Mężczyzna sięgnął nastolatce pod spódnicę i zrobił zdjęcie. Został aresztowany

Alec Baldwin udostępnił zdjęcie syna. Internautom nie spodobał się podpis. "Obrzydliwy"

Alec Baldwin udostępnił na Instagramie zdjęcie swojej żony Hilarii.Widzimy na nim syna pary, sześcioletniego Leo, który masuje mamie plecy. Internauci zwrócili jednak uwagę na podpis pod zdjęciem.

Stara sztuczka - "pozwól mi wymasować twoje plecy" - brzmiał oryginalny podpis pod zdjęciem na Instagramie Aleca Baldwina.

Wielu komentujących uznało, że opis można odczytywać dwuznacznie.

To chol*rnie dziwny komentarz do zdjęcia syna i jego matki.
Ten podpis jest obrzydliwy.
Seksualizowanie dzieci jest zawsze dziwne. Tym bardziej swojego własnego.

Aktor był oburzony sugestiami internautów. Ostatecznie zmienił opis pod zdjęciem. Teraz wynika z niego, że mały Leo zrobił matce masaż pleców w zamian za ziemniaczane chipsy. Alec Baldwin skorzystał jednak z okazji, żeby skrytykować obserwatorów zarzucających mu niecne zamiary.

Zmieniłem tekst. Chyba jest tu za dużo śmieci z Reddita [serwis z treściami dla osób pełnoletnich - przyp. red.] - skwitował Alec Baldwin.

Też uważacie, że podpis pod zdjęciem miał dwuznaczny wydźwięk?

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.