Państwo młodzi prześcigają się w pomysłach na organizację wesel i zaślubin. Niektórzy do ołtarza przyjeżdżają bryczką, konno, a inni samochodem ciężarowym. Pomysłów jest naprawdę wiele. To, co wymyślił pewien mężczyzna trudno jednak zrozumieć. Trudno też pojąć, dlaczego niektórzy zgodzili się na udział w tym mocno nie na miejscu przedsięwzięciu.
Nagranie z jego ślubu obiegło media społecznościowe. Pan młody przyjechał na własny ślub karawanem pogrzebowym. Dokładniej rzecz ujmując – podróżował w trumnie. Na filmiku udostępnionym w poniedziałek 7 listopada na TikToku widzimy pana młodego, który leży w trumnie niesionej przez druhny u drużbów.
Nagranie pojawiło się na profilu użytkownika tobz88, który podpisał tak film:
Czy to pogrzeb? Nie, mój przyjaciel zdecydował się w ten sposób stanąć przed ołtarzem - czytamy.
To jednak nie wszystko. W tle słychać muzykę. To rockowy utwór zespołu Dorothy zatytułowany "Rest in Peace", z tłumaczenia z języka angielskiego: "Spoczywaj w pokoju". Gdy karawan dojeżdża na miejsce, trumnę wyjmują druhny i świadkowie. Niosą pana młodego aż do ołtarza. Dopiero tam mężczyzna wychodzi z trumny.
Na nagraniu nie widać panny młodej. Widać jednak mocno zażenowanych gości, którzy nie wiedzą, co mają zrobić. Jeden z kolegów pana młodego kręci głową. Nie tylko zaproszeni goście byli oburzeni sytuacją. Także internauci nie mogli uwierzyć w to, co widzą:
Bezczelność.
To brak szacunku.
Jak tak można? To przechodzi wszelkie pojęcie. Wyszłabym z tego ślubu. Gdzie jest panna młoda?!
O co w tym chodzi? To miało być zabawne?!
Ktoś tu zwariował - to tylko niektóre komentarze pod nagraniem.
Internauci niemal jednogłośnie stwierdzili, że nie chcieliby wziąć udziału w takiej uroczystości. Nieliczne głosy komentujących były pozytywne.
Można zinterpretować to jako hołd dla swojej żony: byłem martwy, zanim cię poznałem.
Trochę zabawne. Trochę. Że niby miłość aż po grób – napisał jeden z użytkowników.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!