Choć Paulina Smaszcz z mediami związana jest od wielu lat, w show-biznesie nie było o niej nigdy szczególnie głośno. Zmieniło się to jednak jesienią tego roku, gdy ujawniła, że jej były mąż wyjechał na wakacje z Katarzyną Cichopek. Słowa Smaszcz skłoniły Macieja Kurzajewskiego i jego ukochaną do upublicznienia związku, a była partnerka prowadzącego "Pytanie na śniadanie" w uszczypliwy sposób komentuje jego nową relację. Pod koniec października dziennikarka niespodziewanie udostępniła na InstaStories własną wypowiedź sprzed kilku lat, w której mówiła o pewnym typie kobiet, nazywając je pieszczotliwie "ku*wiszonami".
W 2019 roku o Paulinie Smaszcz zrobiło się głośno za sprawą instagramowego live'a dla magazynu "Cosmopolitan", w którym dzieliła się coachingowymi poradami. Dziennikarka relacjonowała wówczas, że kobiety - poza pewnymi wyjątkami - muszą same zadbać o własne szczęście.
My, kobiety, musimy sobie same to szczęście wydrapać. Nic za darmo. Chyba że jesteś głupią blacharą, obc*ągasz tam p*łę wszystkim i wtedy masz wszystko za darmo. Przepraszam, że tak mówię, ale taka prawda. Jeśli chcesz się edukować i masz ambicję - musisz walczyć.
Te ładne buzie z reklam to są straszne kur*iszony, a te mniej ładne mają naprawdę złote serca - mówiła.
Internauci mocno skrytykowali wówczas Smaszcz za dosadną wypowiedź, a była żona Kurzajewskiego niedługo później tłumaczyła się z tych słów w rozmowie z Wideoportalem. Stwierdziła, że zostały wyciągnięte z kontekstu i doprecyzowała, co miała na myśli.
Kobiety ambitne, kobiety, które chcą się rozwijać, które chcą się edukować, mają trudno w tym kraju. Jest im trudno. Łatwo jest tylko tym, które nie są ambitne, szukają bogatych mężczyzn i są ku*wiszonami. To nie jest żadne odkrycie - wyjaśniła.
Sens obydwu tych wypowiedzi wydaje się taki sam i trudno powiedzieć, aby słowa Pauliny Smaszcz rzeczywiście zostały wyrwane z kontekstu. Pod koniec października dziennikarka dość niespodziewanie udostępniła na Instagramie przypomniany po trzech latach przez jedną z internautek fragment rozmowy z Wideoportalem.
Kocham panią! W końcu ktoś nazywa rzeczy po imieniu - podpisała wideo.
Nie ulega więc wątpliwości, że Smaszcz podtrzymuje opinię o "ku*wiszonach". Zastanawiające, czy ma na myśli kogoś konkretnego.