Anna Mucha z aktorstwem związana jest od dzieciństwa, a na wielkim ekranie debiutowała już jako dziewięciolatka. Przez lata ugruntowała swoją pozycję w polskim show-biznesie, a ogromną popularność przyniosła jej rola Magdy w "M jak miłość", w którą od 2003 roku wciela się do dziś. Mimo sporego dorobku aktorka nadal widzi jednak dużą dysproporcję w pensjach i jest zdania, że najbardziej odbija się to na kobietach, które w tym zawodzie stawiają pierwsze kroki.
Annę Muchę od lat można oglądać także na deskach teatrów, a niedawno zapragnęła sprawdzić się w roli producentki teatralnej. W 2020 roku pracowała nad sztuką "Przygoda z ogrodnikiem", która wystawiana jest w całym kraju. Jako producentka ma wpływ m.in. na pensje zatrudnianych aktorów, których traktuje równo niezależnie od płci. W rozmowie z "Party" przyznała, że niestety nie jest to regułą.
To, co jest ku***sko nie w porządku, to nierówność płacowa, która ciągle istnieje. (…) Jako producentka mam realny wpływ na zarobki mojej obsady i moje aktorki zarabiają tyle samo co aktorzy. (...) Muszę patrzeć na to, aby spektakl się zwrócił. Wiem, że to nastąpi szybciej czy później, a przynajmniej mam poczucie, że jako człowiek i koleżanka zachowałam się w porządku, wyrównując te stawki - powiedziała.
Mucha jest również zdania, że młode aktorki zamiatają problem pod dywan i nie mówią o nim głośno. Im także się oberwało.
Niech mi młodsze koleżanki nie opowiadają pierdół, że są zadowolone ze swojego wynagrodzenia. Bardzo mnie to cieszy, że mają pieniądze na waciki, ale jeśli w tym czasie faceci zarabiają dwa razy więcej od nas, to coś jest nie tak - podsumowała aktorka.
Anna Mucha nie wyjawiła jednak, do kogo dokładnie kieruje swój apel. Kwestia nierówności płac w branży aktorów powraca zresztą co jakiś czas jak bumerang. W 2019 roku ten problem poruszyła Sonia Bohosiewicz, która jasno powiedziała, że aktorki i aktorzy nie mogą liczyć na takie same stawki. Co ciekawe, z tą opinią nie zgadza się Dawid Ogrodnik. W połowie września w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego aktor stwierdził, że na to, ile teraz zarabia, pracował 12 lat, a zna aktorki, które są w zawodzie rok, a mogą liczyć na wyższą pensję niż on.