Joanna Krupa w 2018 roku wyszła za Douglasa Nunesa, z którym doczekała się córki Ashy. Dziewczynka stała się oczkiem w głowie rodziców, którzy raczej nie pokazują wspólnego życia w mediach. Mimo to modelka czasem wspomina w wywiadach o rodzinie. Ostatnio wyznała, że wiele ich dzieli, przez co zdarza im się nie dogadywać. Wiadomo, jak sobie z tym radzą.
Podczas jesiennej ramówki TVN Joanna Krupa w rozmowie z Pudelkiem miała okazję po raz kolejny opowiedzieć o relacji z Douglasem Nunesem. Okazuje się, że para od jakiegoś czasu uczęszcza na terapię. Podczas cotygodniowych sesji rozmawiają o problemach, z którymi się borykają i pracują nad sobą.
Nieraz mamy trzecią osobę, z którą lubimy rozmawiać. Czasem ja myślę, że mam rację, czasem on myśli, że ma rację. Jak trzecia osoba w to wchodzi, to otwiera też (dop. red. możliwości), żeby pomyśleć inaczej, albo wcielić się w drugą osobę, jak bym reagowała, gdybym była "w jego butach" - wyznała Joanna Krupa.
Decyzja o rozpoczęciu terapii spotkała się z ogromną aprobatą przyjaciół pary. Sama Joanna Krupa zaleca spotkania z terapeutą osobom, które przechodzą przez trudny okres w relacji.
Związek to na pewno praca. Nic nie przychodzi łatwo. Czasem, jak ktoś się rozwodzi, to ludzie nie chcą już nad tym pracować, a trzeba pracować. Wiadomo, że jak ktoś się poddaje, to nie wyjdzie. Ale jeżeli ludzie mają miłość i coś, co ich łączy, to powinni próbować - dodała.
Jakiś czas temu Joanna Krupa w rozmowie z Plotkiem wyznała, że zapomniała o czwartej rocznicy ślubu. Wówczas życie pary skupiało się głównie na Ashy i jej przyszłości. Modelka przy okazji zdradziła, że z mężem przestali chodzić na randki. Myślicie, że wraz z decyzją o terapii wrócili do wypadów we dwoje?