Pierwszy wspólny wyjazd Łukasza Owsianego z ukochaną zakończył się tragedią. Jak podaje wyborcza.wroclaw.pl, dziennikarz związany z wrocławskim oddziałem Telewizji Polskiej spędzał wakacje nad polskim morzem. Nagle zaczęła boleć go głowa, po czym stracił przytomność. Szybko został przewieziony do szpitala, jednak obecnie jego stan określany jest jako ciężki. Bliscy Owsianego twierdzą, że doszło do lekarskiego błędu.
Po karetkę zadzwoniła Zofia Popławska, partnerka Łukasza Owsianego. Pogotowie zjawiło się po 20 minutach, a następnie dziennikarz został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Koszalinie. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Popławska obwinia lekarzy za zbyt wolną reakcję.
Naszym zdaniem tam właśnie zlekceważono objawy wskazujące na udar mózgu i przez kilka godzin nie postawiono właściwiej diagnozy. Przyjęli Łukasza i po pierwszych badaniach zostawili na obserwacji. Czuwałam przy nim, obudził się nad ranem i prosił o pomoc - relacjonuje.
Dziewczyna dziennikarza przekazała również, że został zbadany przez neurologa po kilku godzinach i dopiero wtedy rozpoznano u niego udar mózgu. Następnie Łukasz Owsiany został przewieziony do Szczecina, gdzie przeprowadzono operację. To właśnie w tym szpitalu pracownik TVP przebywa obecnie w stanie śpiączki.
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", rodzina dziennikarza planuje zaskarżyć SOR w Koszalinie. O lekarskim błędzie przekonana jest także siostra Owsianego.
Gdyby transport Łukasza wykonano natychmiastowo na oddział neurologiczny w Szczecinie, to dzisiaj nasze prognozy i oczekiwania byłyby zupełnie inne. To jest to coś, czego nie mogę zrozumieć i z czym nie mogę się pogodzić - powiedziała w rozmowie z TVP.
Bliscy Owsianego zorganizowali zbiórkę, która ma pomóc mu dojść do zdrowia. Pracownik TVP będzie wymagał bowiem długotrwałej i kosztownej rehabilitacji. Jak czytamy w jej opisie, nikt nie spodziewał się, że zdrowy, zaledwie 31-letni mężczyzna mógł w tak niespodziewany sposób doznać udaru.
TUTAJ zamieszczamy link do zbiórki, gdzie można przekazywać wpłaty. Pieniądze można przelewać także bezpośrednio na subkonto Dolnośląskiej Fundacji Rozwoju Ochrony Zdrowia: Dolnośląska Fundacja Rozwoju Ochrony Zdrowia, Bank Pekao SA I Oddział Wrocław, 45 1240 1994 1111 0000 2495 6839 z dopiskiem: darowizna na cele ochrony zdrowia - DZIENNIKARZ.
Omawiany tekst powstał w redakcji "Gazety Wyborczej". Więcej na wyborcza.pl.