"Rodzina zastępcza" była początkiem trwającej do dzisiaj kariery wielu dziecięcych aktorów. Między innymi pierwsze kroki na ścieżce zawodowej stawiała tam Aleksandra Szwed, która wcieliła się w rolę Elizy. Wiele osób zastanawiało się, czy aktorka miała dostęp do zarobionych wówczas pieniędzy. O tym, jak było, opowiedziała w rozmowie z portalem pomponik.pl.
Aleksandra Szwed rozwiała wszelkie wątpliwości i otwarcie przyznała, że rodzice nie mieli problemu z tym, aby sama decydowała, na co chce wydawać zarobione pieniądze.
Moja mama pod tym względem była ze mną bardzo szczera i uczciwa. To nie było tematem tabu. Ja te pieniądze wykorzystywałam na bardzo różny sposób. Wydałam je też na edukację, bo chodziłam do społecznego liceum, sama opłaciłam sobie czesne. Opłaciłam sobie z tych pieniędzy studia, a we wcześniejszych latach jeszcze jakieś droższe obozy językowe - powiedziała Szwed.
Aktorka dodała również, że w dzieciństwie bardzo dużo pieniędzy przeznaczała na książki o tematyce fantastycznej. Osoby pracujące w księgarni z przerażeniem patrzyły na to ile Szwed podczas jednej wizyty była w stanie kupić.
Jak mnie widziały, to od razu szły na przerwę, bo wynosiłam tyle, ile byłam w stanie unieść (...). Te książki to akurat fantastyka, więc nie były edukacyjne, ale na pewno przyjemne - powiedziała.
Aleksandra Szwed w rolę serialowej Elizy wcieliła się, mając dziewięć lat. W familijnym serialu występowała do 19 roku życia.