Więcej artykułów na temat badań profilaktycznych znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl
Małgorzata Borysewicz często pokazuje w mediach społecznościowych, że nie ma praktycznie żadnego towaru lub usług, których by nie zareklamowała. Tym razem padło na - niewątpliwie przydatne i ważne - badanie... kału. Celebrytka znana m.in. z programu TVP "Rolnik szuka żony" zarekomendowała na swoim profilu medyczną usługę. Później wytłumaczyła, dlaczego o tym głośno powiedziała.
Uczestniczka "Rolnik szuka żony" otworzyła się przed swoimi obserwatorami i zareklamowała usługę medyczną. Poinformowała fanów, że zdecydowała się na badania "mikrobioty jelitowej". Udostępniła relacje, w których przyznała, że pewne tematy nie są dla niej kontrowersyjne.
Na mnie pewne rzeczy nie robią wrażenia. Pracujemy z Pawłem w miejscu, gdzie tematyka "gówniana" nie jest nam obca. Badania przeróżne, próbki - tego jest multum. Tak naprawdę jestem na tym Instagramie sobą i to, czym się zajmuję i te sprawy, które mnie pochłaniaj, to ja często o tym mówię na co dzień.
Później dodała, że podejmuje pewne tematy w odpowiedzi na pytania i wątpliwości fanów.
Dostałam mnóstwo pytań na temat problemów z tarczycą, diagnostyki. Jak mogę, tak się dzielę i staram się przede wszystkim pomóc - podkreśliła.
Wcześniej Małgorzata Borysewicz reklamowała w mediach społecznościowych butikowe ubrania, suplementy diety oraz grilla elektrycznego. My jednak zalecamy podchodzić z dużą ostrożnością szczególnie do badań, suplementów i leków polecanych przez influencerów i celebrytów. Zakup wyrobu medycznego lub wybór badań diagnostycznych powinny być poprzedzone wcześniejszą - a w przypadku badań i ich wyników również późniejszą - konsultacją z lekarzem.
Samo badanie kału jest przydatne i może dać obraz naszego zdrowia. Jednak nie sięgajcie po porady internetowych ekspertów jeśli chodzi o interpretację wyników. To zostawcie specjaliście.