Bądź na bieżąco. Więcej o polskim i światowym show-biznesie przeczytasz na Gazeta.pl
50-letnia Martha Louise jest córką króla Haralda V i królowej Sonji. Norweska księżniczka poinformowała media o swoich zaręczynach. Jej wybrankiem okazał się amerykański szaman Durek Verrett. Te informacje wzbudzają w Norwegii spore kontrowersje.
Martha Louise jest czwarta w kolejce do norweskiego tronu. Jej bratem jest książę Haakon (na pierwszym miejscu do sukcesji). O zaręczynach księżniczka poinformowała obserwatorów na Instagramie.
Z radością ogłaszam, że jestem zaręczona z szamanem Durkiem, tym, który sprawia, że moje serce bije, tym, który mnie widzi i dostrzega mój potencjał, który mnie rozśmiesza i przy którym mogę być bezbronna. Miłość sprawia, że się rozwijamy. I tak się cieszę, że dalej się rozwijam z tym pięknym mężczyzną - oznajmiła księżniczka.
Wiemy już, że królewska para zaakceptowała związek córki i wysłała jej gratulacje z okazji zaręczyn. Nie wiadomo jeszcze, kiedy odbędzie się ślub.
Miejcie do nas cierpliwość, wszystko ogłosimy we właściwym czasie - poinformowali narzeczeni w mediach społecznościowych.
Dodajmy, że księżniczka jest matką trójki dzieci z poprzedniego związku z pisarzem Arimem Behnem. Małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu. Para rozstała się w 2017 roku, a dwa lata później były mąż Marthy popełnił samobójstwo. W wywiadzie dla stacji telewizyjnej TV2 Martha Louise przyznała, że to właśnie szaman Durek pomógł jej przetrwać trudny czas po śmierci byłego męża. To jednak wzbudza wiele kontrowersji wśród Norwegów. Pojawiają się głosy, że szaman Durek Verett wykorzystuje księżną w celu promowania swoich usług.