Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Klaudia El Dursi nie zwalnia tempa. Niedługo po tym, jak zakończyła prace na planie "Hotelu Paradise" i wróciła z Panamy do Polski, zaangażowała się w kolejny projekt. Tym razem wyruszyła do Włoch, aby wziąć udział w kampanii promującej bieliznę znanej marki. Tuż po przylocie pochwaliła się kadrami z pięknego Positano. Niestety, bajeczne widoki i relację z pracy przerwały ujęcia ze szpitala.
Okazało się, że do placówki medycznej Klaudia El Dursi trafiła wieczorem i spędziła tam całą noc. Na zdjęciu, które opublikowała w mediach społecznościowych widać, że na zgięciu łokciowym ma opatrunek przypominający ten po pobieraniu krwi. Gospodyni "Hotelu Paradise" nie zdradziła jednak, co się dokładnie wydarzyło. Poinformowała jedynie, że wszystko jest już dobrze.
Dzisiaj zdecydowanie nie jestem w najlepszej formie, wieczorem trafiłam do szpitala i spędziłam tam całą noc (nie martwcie się - wszystko pod kontrolą). Tym samym w ogóle nie spałam, dlatego musiałabym nadrobić podczas przygotowań do sesji - napisała Klaudia El Dursi.
Następnego dnia celebrytka wróciła do pokazywania kulis swojej pracy. Przy okazji zdradziła, że odczuwa skutki nieprzespanej nocy. Na szczęście ma u swojego boku zespół profesjonalistów, którzy zadbali o jej perfekcyjny wygląd.
Spokojnie, twarda sztuka ze mnie i nawet bez snu dźwignę wszystko. Tutaj, co prawda, jeszcze lekko nieprzytomna, ale zaraz będę nówka sztuka - zdradziła w opublikowanej na Instagramie relacji.
Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak życzyć jej zdrowia. Oby nie musiała już "odwiedzać" włoskich szpitali.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl
Новини з України - Ukrayina.pl