Więcej na temat afer w polskim show-biznesie przeczytasz, odwiedzając stronę główną Gazeta.pl.
Agnieszka Kaczorowska usunęła się nieco w cień, odkąd urodziła drugie dziecko. Emilka i Gabrysia są jej całym światem, jednak tancerka powoli wraca do zawodowych aktywności, pojawiając się co jakiś czas na branżowych imprezach. 11 maja przybyła na event marki Maybelline. W rozmowie z reporterem Plotka wypowiedziała się na temat niedawnej afery z kolegą z "Tańca z Gwiazdami".
Agnieszka Kaczorowska miała okazję współpracować z Jankiem Klimentem przy okazji kilku edycji polsatowskiego show. Czy uważa, że mężczyzna byłby w stanie powiedzieć jakiejkolwiek kobiecie, że jest grubszą osobą?
Myślę, że Janek nie wiedział, z czym zmaga się dana osoba. Jeśli ktoś się z czymś zmaga, to nie chodzi z tym wywieszonym na transparencie. To, co jest takim tematem popularnym w mediach, to kultura wykluczenia. Jeżeli ktoś popełni jeden błąd, komuś się coś nie spodoba i wszyscy na tę jedną osobę się rzucają. Chcemy ją wykluczyć ze świata, z życia i spływa na taką osobę hejt. Jedni nakręcają drugich. Ja nie chcę oceniać zachowania, trzeba zawsze znać szerszy kontekst danej sytuacji. Ja w tym przypadku nie znam, choć wiem, o co pytasz i wypowiedź jednej osoby nie daje nam pełnego kontekstu, obu? Już większy. Trzeba się zastanowić nad sobą.
Serialowa Bożenka Lubicz przyznała, że sama padła ofiarą takich chamskich uwag.
Ja miałam bardzo dużo takich sytuacji w swoim życiu. Miałam znacznie więcej kilogramów, ważyłam 15 kilogramów więcej. Ludzie mi to mówili. I na planie zdjęciowym i na eventach. Poza tym przeczytałam o sobie mnóstwo artykułów, że chyba jestem w ciąży, choć wcale w niej wówczas nie byłam, bo przytyłam. Ja nie zmienię świata, nie zmienię środowiska i ludzi. Jedyne, kogo mogę zmienić, to siebie. Było mi przykro, ale byłam na innym etapie świadomości. Zaczęłam nad tym pracować, akceptować i budować poczucie własnej wartości i kochać siebie.
Na tę chwilę Jan Kliment nie skomentował zarzutów Sylwii Lipki. Myślicie, że kiedyś zdecyduje się zabrać głos?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!