Więcej informacji i ciekawostek ze świata gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Trwa sądowa batalia pomiędzy Johnnym Deppem a Amber Heard. Zakończyły się już zeznania aktora. Teraz świat zapoznaje się z tym, co ma do powiedzenia jego była żona. Gwiazda opowiedziała już, jak Depp miał złamać jej nos oraz wyznała, że tuż po ślubie została przez niego zdradzona. Proces sądowy jest szeroko komentowany. Każdy gest byłych małżonków poddawany jest drobiazgowej analizie. Ostatnio w Internecie popularnością cieszy się teoria, według której Amber płacze dzięki przyjmowaniu specjalnego środka.
Niedawno internauci zwrócili uwagę na jedno z nagrań zeznającej Amber. Widać na nim płaczącą aktorkę, która pociera nos chusteczką. Powstała teoria, według której w tym czasie Heard miała wciągać kokainę. Śmiało możemy określić tę hipotezę mianem absurdalnej. Cóż, w sieci znajdziemy "dowody" na to, że Elvis Presley żyje, a światem sterują kosmici. Nie ma więc sensu zbyt duże przywiązywanie się do snutych przez internautów teorii. Niemniej, pewna tiktokerka również przyjrzała się Amber i temu, jak często płacze. Tasha postawiła nieco bardziej prawdopodobną tezę, według której aktorka miała zażywać specjalny środek wyzwalający łzy.
Istnieje specjalny środek, który pomaga ci płakać, gdy użyjesz go pod oczami. Teraz spójrzcie na to nagranie. Ona pociera palcami nos, oczy i wtedy zaczyna płakać.
Wierzycie, że Amber sztucznie wywołuje płacz?