Ewa Szabatin pokazała prawdziwe oblicze i odważne ujęcie. "Nie ma ideałów". Instagram kontra rzeczywistość

Magdalena Staszyńska

28 kwietnia 2022, 15:23

Ewa Szabatin opublikowała na Instagramie dwie fotografie, które obrazują, jak bardzo da się manipulować w mediach społecznościowych swoim wizerunkiem. Tym sposobem celebrytka chciała zwrócić uwagę fanów, na to, aby ostrożnie podchodzili do treści, które pojawiają się w sieci.

Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Użytkownicy mediów społecznościowych publikując w sieci zdjęcia czy filmy pragną wyglądać perfekcyjnie. Starannie wykonana fryzura oraz makijaż to w większości przypadków podstawa. Do tego dochodzą jeszcze filtry, które potrafią zmienić rysy twarzy oraz proporcje sylwetki. Oglądając takie idealne obrazki, rzeczywiście można bardzo łatwo popaść w kompleksy. Na szczęście coraz więcej osób ze świata show-biznesu zaczyna się temu sprzeciwiać.

Zobacz wideo Ewa Szabatin pokazuje jogę na zdrowy kręgosłup

Prawdziwe oblicze Ewy Szabatin: Nie dajcie się zwieźć pozorom

Na instagramowym profilu Ewy Szabatin pojawiło się zestawienie dwóch zdjęć. Na jednym z nich przybrała odpowiednią pozę i ma ładnie ułożone włosy. Obok znalazło się naturalne selfie prosto z kanapy. Do fotografii dodała obszerny opis, w którym poruszyła bardzo ważną kwestię.

Właśnie zrobiłam sobie dwie fotki. Jedną lekko wypozowałam (jak to się robi na Instagramie), drugą nie. Siedzę na sofie w dresie, bez makijażu i jeszcze nie byłam pod prysznicem. Wyglądam raczej tak jak po prawej, a nie po lewej. Ale jak mam wrzucić do sieci fotkę to przecież muszę rozpuścić włos, wyciągnąć szyję, by nie mieć na zdjęciu drugiego podbródka, rozluźnić usta (są wtedy pełniejsze) i przyjąć ładną pozycję - napisała na wstępie.

W dalszej części wpisu celebrytka wyraźnie podkreśliła, że należy bardzo ostrożnie podchodzić do wszystkiego, co widzimy na ekranach komputerów czy telefonów.

Nie dajcie się zwieźć pozorom, że każdy, kogo widzicie na Instagramie, jest taki idealny w prawdziwym życiu. Nie ma ideałów. Nie ma twarzy bez zmarszczek (w pewnym wieku), nie ma perfekcyjnego wyglądu przez 24 godziny na dobę, nie ma ciała bez skazy, cellulitu, czy tłuszczyku (no, chyba że jesteś pro fitnesską, albo w CZEPKU urodzona).

Pod postem znalazło się dużo pozytywnych komentarzy. Większość internautów zgodziła się ze słowami tancerki i podziękowała jej za szczerość.