Więcej informacji na temat stylizacji gwiazd znajdziecie pod adresem strony głównej portalu Gazeta.pl
Blanka Lipińska to celebrytka, która nie boi się udzielać kontrowersyjnych wypowiedzi na wiele tematów. Oprócz tego pisarka książek erotycznych ma bardzo wyrazisty, rockowy wizerunek. Często jednak gubi się w trendach i zamiast się nimi bawić, wybiera niemodne lub przestarzałe fasony ubrań. Tak było w przypadku jej ostatniej stylizacji, w której pojawiła się 6 kwietnia 2022 roku na otwarciu salonu fryzjerskiego Royal Hair. Celebrytka popełniła modowe faux pas, które można byłoby kilkoma trikami przekuć w stylizacyjny sukces!
Stylizując Blankę Lipińską, trzeba mieć w pamięci jej dokonania oraz dobierać ubrania zgodnie z ognistym temperamentem. Kluczem do sukcesu jest znalezienie odpowiedniego złotego środka zarówno w stylizacji, makijażu, jak i całym wizerunku, ponieważ nikt nie lubi przesady. Tutaj jednak tego zabrakło.
Po pierwsze wszystko jest zbyt obcisłe i dosłowne. Charakter naszej bohaterki jest wystarczająco wyzywający, więc nie trzeba go jeszcze podkreślać bardzo rockową stylizacją. Zabrakło łagodności, wyrafinowania i przede wszystkim: nuty tajemniczości. Jak można było uratować ten "look"? Pisarka erotyków powinna była wymienić króciutką ramoneskę na mięsistą, oversizową marynarkę wyciągniętą z szafy dziadka. Najlepiej taką w czekoladowym kolorze lub w jej ulubionej kolorystyce: biało-czarnej, ale na przykład ze wzorem w pepitkę. Niestety, tak się nie stało. Mamy za to kiczowatą i niesmaczną "stylówkę". Szkoda.
A wy, co myślicie o stylizacji Blanki Lipińskiej?