Więcej o uczestnikach programów telewizyjnych przeczytasz na Gazeta.pl
Fani Rafała Grabiasa z niedowierzaniem obejrzeli jego instagramową relację. Były uczestnik "Królowych życia" podzielił się zdjęciami mocno poranionej twarzy. Spędzał wieczór w towarzystwie przyjaciół, a w pewnym momencie stracił przytomność i ocknął się pobity i bez pieniędzy. Celebryta przyznaje, że nie wie, co się dokładnie stało ani kim byli jego napastnicy.
Rafał Grabias wyjaśnił, że do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Były uczestnik "Królowych życia" TTV spędzał czas w gronie przyjaciół na warszawskich Koszykach. Koło północy podjęli decyzję o zmianie lokalu. Wszyscy weszli do środka, a Grabias na chwilę odłączył się od grupy. Jak relacjonuje, wtedy doszło do napaści.
Złożyliśmy zamówienie i ja na chwilę wyszedłem przed budynek. To była ostatni chwila, którą pamiętam z tego wieczoru - napisał w poście.
Z jego słów wynika, że został dotkliwie pobity, a złodziei zabrał mu pieniądze i wyczyścił konto bankowe. W instagramowej relacji Grabias przekazał również, że cały czas odczuwa ból i nie jest w stanie się poruszyć.
Obudziłem się cały we krwi na ziemi. Coś strasznego. Jestem cały obolały, nie mogę chodzić, nie mogę się ruszać - dodał.
Celebryta nie wie więc, ilu było sprawców. Nie przekazał też, czy zdecydował się zgłosić sprawę na policję.
O Rafale Grabiasie było niezwykle głośno dzięki udziałowi w popularnym reality show "Królowe życia", w którym występował u boku ówczesnego partnera, Gabriela Seweryna. W 2020 roku, po ośmiu sezonach, obaj zdecydowali się odejść z programu, informując, że chcą skupić się na związku. Rok później były partner Grabiasa w rozmowie z Pudelkiem wyznał, że tworzyli relację wyłączne na potrzeby reality show, a w prawdziwym życiu nie łączyło ich nic już od lat.