Więcej informacji i ciekawostek ze świata sportu znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Sport wywołuje ogromne emocje. Z ich opanowaniem nie potrafią sobie czasem poradzić kibice, a niekiedy poziom adrenaliny przerasta samych zawodników. Do groźnej sytuacji doszło na zawodach biegowych w USA. Biorący udział w imprezie sportowiec posunął się do przemocy, bo nie potrafił pogodzić się z porażką. Zrobił to na oczach kamer i kibiców.
Przedziwne sceny mogli oglądać widzowie lekkoatletycznych akademickich zawodów na Florydzie. Podczas jednego z wyścigów, biegnący na pierwszej pozycji mężczyzna został uderzony w głowę przez swojego rywala. Lider upadł jak rażony piorunem na ziemię. Tymczasem agresywny sportowiec pobiegł dalej, jak gdyby nic się nie stało. Wszystko zarejestrowały kamery.
Według świadków incydentu do starcia między tymi zawodnikami miało dojść już w poprzednim okrążeniu. Wtedy to biegacz w białej koszulce miał odepchnąć stojącego mu na drodze rywala i pobiec dalej. Ten w odpowiedzi dogonił go i uderzył z całej siły w twarz, co zarejestrował jeden z kibiców. Do tej pory nie wiadomo, w jakim stanie zdrowia znajduje się pobity mężczyzna. Rzecznik biura szeryfa poinformował, że nikt w tej sprawie nie złożył zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Policjanci nie podali więcej szczegółów. Mamy nadzieję, że uderzony biegacz nie zniechęci się teraz do sportu.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl