Więcej artykułów ze świata show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl.
We wtorek odbyło się nabożeństwo dziękczynne w intencji księcia FIlipa. Była to pierwsza od prawie pół roku tak duża uroczystość, w której wzięła udział królowa Elżbieta Jej obecność do końca stała jednak pod znakiem zapytania. Wszystko przez problemy zdrowotne, z którymi od kilku tygodni zmaga się monarchini. Ostatecznie królowa uczestniczyła we mszy, podobnie zresztą jak pozostali członkowie rodziny królewskiej. Zabrakło tylko księcia Harry'ego i Meghan Markle.
Dziekan Windsoru, biskup David Conner, mówił podczas nabożeństwa, że książę Filip miał "odwagę, prawość, niezłomność i poczucie celu", a także docenił jego "zaangażowanie przez całe życie w ulepszanie świata oraz ogromną zdolność do ciężkiej pracy". Słowa, które padły w Opactwie Westminster Abbey w Londynie, wzruszyły członków rodziny królewskiej. Nabożeństwo bardzo przeżyła wnuczka księcia Filipa, księżniczka Beatrycze, która miała na sobie płaszcz od Nonoo Lyons i aksamitne szpilki od Gianvito Rossi. Towarzyszyli jej mąż Edoardo Mapelli Mozzi, a także księżniczka Eugenia oraz Jack Brooksbank.
Córka księcia Andrzeja nie mogła zapanować nad emocjami. Kamery uchwyciły moment, w którym dosłownie zalała się łzami. Księżniczka Beatrycze próbowała ukryć wzruszenie za śpiewnikiem, jednak tych poruszających scen nie dało się nie zauważyć.
Poza emocjonalną reakcją księżniczki Beatrice media zwróciły szczególną uwagę na obecność jej ojca. Książę Andrzej wziął udział w oficjalnym wydarzeniu po raz pierwszy od czasu pogrzebu swojego ojca. Syn księcia Filipa i królowej Elżbiety pod koniec 2019 roku najpierw zawiesił, a później na stałe zrezygnował z pełnienia obowiązków członka rodziny królewskiej. Wszystko przez oskarżenia o wykorzystywanie seksualne 17-latki.