Więcej artykułów ze świata show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl.
Gala rozdania Oscarów 2022 miała być lekka, świeża i dająca nadzieję. Nic z tych rzeczy. Zamiast o zwycięzcach i zjawiskowych kreacjach, w poniedziałek rano mówi się o incydentach i przemocy, do której doszło na scenie, gdy Will Smith stanął w obronie żony i wymierzył cios prowadzącemu. Mało tego, w tym roku Akademia wprowadziła nową kategorię, dając widzom szansę wyboru ulubionej produkcji.
Kategoria #OscarsFanFavorite nie jest uznawana za oficjalną nagrodę Oscarów. Wygląda na to, że stworzono ją tylko po to, aby przypodobać się widzom. Akademia prawdopodobnie chciała zachęcić ich do zaangażowania się w rozdanie nagród i oczekiwania na ogłoszenie zwycięzcy. Uczestnicy głosowali na swój ulubiony film, tweetując wybór z hashtagiem #OscarsFanFavorite lub głosując na OscarsFanFavorite.com.
Zgłoszenia zostały zamknięte na początku marca, a Akademia opublikowała dziesięć najlepszych nominowanych produkcji: "Army of the Dead", "Cinderella", "Dune", "Malignant", "Minamata", "The Power of the Dog", "Sing 2", "Spider-Man: No Way Home", "The Suicide Squad" i "Tick, Tick... Boom!".
Wygrał "Army of the Dead", czyli film o napadzie, który rozgrywa się w środku epidemii zombie. Jak zareagowali internauci? Użytkownicy Twittera "usmażyli" za to Akademię.
Dopiero teraz odkryłem, ze "Army of the Dead" w ogóle jest filmem.
Kategoria #OscarsFanFavorite bez żadnych wątpliwości jest najgorszą rzeczą, którą Oscary kiedykolwiek zrobiły.
Oscary muszą przestać udawać MTV Music Awards.
Zgadzacie się z opiniami internautów? Zdjęcia z Oscarów w 2022 znajdziecie w galerii na górze strony.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!