Więcej o gwiazdach przeczytacie na stronie głównej Gazeta.pl
Bruce Willis od dłuższego czasu budzi kontrowersje. Fani sławnego aktora są zaniepokojeni tym, w jakim kierunku zmierza jego kariera. Wszystko przez to, że zaczął grać w niskobudżetowych filmach, które z dobrym kinem nie miały zbyt wiele wspólnego. Okazuje się, że miażdżony przez krytyków Willis nie bez przyczyny kryje się za mało ambitnymi rolami. Wyszło na jaw, że cierpi na chorobę, która niestety będzie postępować.
W ostatnim czasie pojawiły się doniesienia, że aktor ma problemy z zapamiętaniem dialogów. W 2015 roku Woody Allen zwolnił go z pracy w filmie "Śmietanka towarzyska". Mówiło się, że gra w produkcji "Glass" także sprawiała Willisowi trudności. Według fanów i krytyków, aktor zaczął grać po prostu w złych filmach klasy B. Najnowsze informacje wskazują, że Bruce Willis choruje na demencję. Jest w jej wczesnym stadium. Potwierdził to reżyser Matt Eskandari, który zrealizował z aktorem kilka obrazów. Napisał komentarz na Facebooku pod materiałem wideo spekulującym o zdrowiu Willisa.
To prawda. Wyreżyserowałem z nim cztery filmy, więc wiem z pierwszej ręki. To smutne widzieć, jak legenda taka jak Bruce, rozpada się na twoich oczach. Widziałem to podczas pracy z nim w ciągu ostatnich kilku lat - napisał reżyser.
Z kolei krytyk filmowy Mike Mike McGranaghan twierdzi, że Bruce Willis chce zarobić jak najwięcej pieniędzy, póki jeszcze jest w stanie. Dlatego gra w bardzo wielu przeciętnych filmach dostępnych bezpośrednio na VOD. Według informacji z serwisu IMDB, w samym 2022 roku pojawi się aż 11 niskobudżetowych formatów z udziałem aktora.
Plotek.pl jest dla Was i dla Was piszemy o rozrywce. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina.