• Link został skopiowany

Anna Wendzikowska otwiera się na temat byłych partnerów. "Musiałam poczuć, jak to jest być niekochaną w relacji"

Z okazji walentynek Anna Wendzikowska opublikowała na Instagramie wzruszający wpis. Dziennikarka zdradziła, czym dla niej jest miłość. Przy okazji rozprawiła się z trudną przeszłością.
Anna Wendzikowska z córką Antoniną
Instagram/aniawendzikowska

Więcej aktualnych informacji ze świata show-biznesu przeczytasz na stronie Gazeta.pl. 

Anna Wendzikowska jest jedną z osób publicznych, które dość otwarcie mówią o swym życiu prywatnym. W mediach społecznościowych dzieli się z obserwatorami zarówno wspaniałymi chwilami, jak i tymi gorszymi. W najnowszym wpisie, który opublikowała na Instagramie, poruszyła temat trudnych relacji, których doświadczyła w życiu.

Zobacz wideo Anna Wendzikowska opowiada o rozstaniu z partnerem

Wzruszający post Anny Wendzikowskiej: To była trudna droga

Z okazji święta zakochanych media społecznościowe zalała fala walentynkowych wpisów i zdjęć. Gwiazdy chwaliły się, jakie prezenty otrzymały od ukochanych oraz prześcigały się w pokazywaniu, jak spędziły ten dzień. Również Anna Wendzikowska postanowiła opublikować post. W przeciwieństwie jednak do większości osób nieco inaczej podeszła do tematu. Dziennikarka zdobyła się na szczere wyznanie i zdradziła, czym dla nie jest miłość w życiu.

Miłość w moim życiu to one [córki Anny Wendzikowskiej – przyp.red.] i ja. Życzę wam wszystkim łatwiejszej drogi, ale ja musiałam poczuć, jak to jest być niekochaną w relacji, żeby naprawdę pokochać siebie. Żeby zrozumieć, że dopiero od tej miłości do siebie wszystko się zaczyna, a bez tego nie ma nic. To była trudna droga, nie mogę powiedzieć, że polecam, ale nagroda jest wielka i wspaniała - napisała.

Nie obyło się również bez kilku motywacyjnych słów skierowanych do obserwujących ją na Instagramie osób.

Nigdy nie dajcie sobie wmówić, że jesteście brzydkie komuś, kto ma "brzydką" duszę. Kto nie lubi siebie, nigdy nikogo nie pokocha i nikogo nie doceni - dodała na koniec wpisu.

Do wpisu dodała kilka wspólnych zdjęć z córkami. Przy okazji zaznaczyła, że nie zamierza niczego ukrywać i nie wstydzi się tego, że jej cera nie jest idealna, a na głowie zaczynają pojawiać się siwe włosy.

Mogę wrzucić zdjęcie bez filtra i bez makijażu. Mam przebarwienia, zmarszczki i siwe włosy.
 

Anna Wendzikowska jest mamą siedmioletniej Kornelii oraz trzyletniej Antosi, w dużej mierze sama się nimi zajmuje. Dziennikarka była związana z Patrykiem Ignaczakiem, który jest ojcem starszej córki oraz z Janem Bazylem, z którym ma Antosię. Wielokrotnie wspominała, że szczególnie drugie rozstanie było dla niej bardzo ciężkim przeżyciem.

Więcej o: