• Link został skopiowany

Marianna Schreiber odsłania kolejne kulisy małżeństwa z ministrem PiS-u. Mówi też o innych żonach: Są uzależnione ekonomicznie

Marianna Schreiber wypowiedziała się na temat innych żon polityków partii PiS. Influencerka wie, dlaczego nie chcą wyjść z cienia mężów.
Marianna i Łukasz Schreiber / Marianna Schreiber
Instagram - Marianna Schreiber

Więcej ciekawostek przeczytasz na Gazeta.pl

Choć od udziału Marianny Schreiber w "Top Model" minęło blisko pięć miesięcy, to żona polityka PiS-u wciąż nie daje o sobie zapomnieć. Schreiber aktywna jest przede wszystkim na Instagramie, gdzie - ku przerażeniu jej męża i wyborców partii rządzącej - często dzieli się przemyśleniami na temat rzeczywistości, w której żyje. W ostatnim czasie pochyliła się na temat innych żon znanych polityków.

Zobacz wideo Marianna Schreiber tłumaczy się z udziału w "Top Model". Oburzyła ją reakcja mediów

Marianna Schreiber o żonach polityków PiS-u

Schreiber, aby przyciągnąć uwagę obserwatorów, podzieliła się efektami jednej z sesji zdjęciowych, a w opisie postawiła tezę, że żony polityków z PiS-u nie mają odwagi, aby wyrażać swoje poglądy.

Dlaczego niektóre żony polityków z PiS boją się wyjść z cienia? - zaczęła swój wpis Schreiber.

Schreiber jako pierwszą z przyczyn wskazała uzależnienie ekonomiczne, a następnie presję społeczną, która nie pozwala żonom polityków na wyrażanie własnych opinii.

Bo są uzależnione ekonomicznie? Bo po kilku, kilkunastu latach małżeństwa są zobowiązane do trwania w tym samym zdaniu oraz poglądach, często w imię miłości? Bo co powiedzą sąsiedzi, rodzina, znajomi (wyborcy PiS)… - oznajmiła Schreiber.
 

W dalszej części wpisu zasugerowała, że żony polityków często przekładają szczęście mężów, nad własne. Jak twierdzi, społeczeństwo nie jest dla nich przyjaźnie nastawione.

Choć w głębi duszy pragną coś zmienić, to nie uczynią tego, bo świat będzie dla nich zbyt bezpardonowy, a teraz mają bezpieczną przystań. Wmawiają sobie, że miłość do drugiego człowieka, polega na tym, że rezygnujesz z siebie i ze swojego szczęścia... Trwasz tylko na rzecz szczęścia i zadowolenia tej osoby - w konsekwencji robiąc wszystko by ją zadowolić kosztem siebie.

Uważacie, że to, o czym pisze Schreiber, to realny problem? 

Więcej o: