Więcej ciekawostek przeczytasz na Gazeta.pl
Choć od udziału Marianny Schreiber w "Top Model" minęło blisko pięć miesięcy, to żona polityka PiS-u wciąż nie daje o sobie zapomnieć. Schreiber aktywna jest przede wszystkim na Instagramie, gdzie - ku przerażeniu jej męża i wyborców partii rządzącej - często dzieli się przemyśleniami na temat rzeczywistości, w której żyje. W ostatnim czasie pochyliła się na temat innych żon znanych polityków.
Schreiber, aby przyciągnąć uwagę obserwatorów, podzieliła się efektami jednej z sesji zdjęciowych, a w opisie postawiła tezę, że żony polityków z PiS-u nie mają odwagi, aby wyrażać swoje poglądy.
Dlaczego niektóre żony polityków z PiS boją się wyjść z cienia? - zaczęła swój wpis Schreiber.
Schreiber jako pierwszą z przyczyn wskazała uzależnienie ekonomiczne, a następnie presję społeczną, która nie pozwala żonom polityków na wyrażanie własnych opinii.
Bo są uzależnione ekonomicznie? Bo po kilku, kilkunastu latach małżeństwa są zobowiązane do trwania w tym samym zdaniu oraz poglądach, często w imię miłości? Bo co powiedzą sąsiedzi, rodzina, znajomi (wyborcy PiS)… - oznajmiła Schreiber.
W dalszej części wpisu zasugerowała, że żony polityków często przekładają szczęście mężów, nad własne. Jak twierdzi, społeczeństwo nie jest dla nich przyjaźnie nastawione.
Choć w głębi duszy pragną coś zmienić, to nie uczynią tego, bo świat będzie dla nich zbyt bezpardonowy, a teraz mają bezpieczną przystań. Wmawiają sobie, że miłość do drugiego człowieka, polega na tym, że rezygnujesz z siebie i ze swojego szczęścia... Trwasz tylko na rzecz szczęścia i zadowolenia tej osoby - w konsekwencji robiąc wszystko by ją zadowolić kosztem siebie.
Uważacie, że to, o czym pisze Schreiber, to realny problem?