Więcej historii z życia gwiazd znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Adam Zdrójkowski podzielił się z obserwatorami na Instagramie zatrważającą historią, która przydarzyła się jego dziadkom. Seniorzy odebrali telefon, w którym ktoś podszywał się pod członka rodziny. Celebryta ostrzegł odbiorców, aby ci byli czujni i przestrzegali starsze osoby przed wyłudzaczami, którzy w wyrafinowany sposób potrafią wyciągnąć ostatnie grosze od zdezorientowanych emerytów.
Zdrójkowski rozpoczął opowiadanie historii od zaznaczenia, w jak fatalnym stanie jest obecnie jego dziadek, który niemal padł ofiarą wyłudzaczy.
Słuchajcie, chwilę temu zadzwoniła do mnie moja ciocia, która poinformowała mnie, że mój dziadek w stanie przedzawałowym przyjechał do niej spanikowany cały, trzęsący się, ledwo co w ogóle chodzący, bo próbowali moich dziadków oszukać metodą na wnuczka i to w tak absurdalny, brutalny sposób, że, ku**a, nie odpuszczę tym osobom, jeżeli kiedykolwiek…
Dziadkowie celebryty odebrali telefon od osoby podającej się za "ciocię", która miała wypadek na jezdni i rzekomo potrąciła kobietę w ciąży. Rozhisteryzowana kobieta w którymś momencie przekazała słuchawkę podstawionemu policjantowi, który wyłożył wymyśloną historyjkę dziadkom aktora "Rodzinki.pl".
Opowiem wam, jaką historię sobie zbudowali. Okazało się, że dziś rano moja ciocia potrąciła na pasach ciężarną kobietę. Dziecko nie żyje, ona pójdzie siedzieć do więzienia na 10-12-15 lat i - co lepsze - dzwoniła ona, moja ciocia, w histerii, wręcz spazmach... Oczywiście to nie była moja ciocia, to była jakaś podstawiona kobieta, która dała potem jakiegoś podstawionego policjanta, który zaczął mojemu dziadkowi tłumaczyć.
Rzekomej cioci miało grozić więzienie, a przy okazji musiałaby zapłacić odszkodowanie w wysokości 75 tysięcy złotych, na które pieniądze - rzecz jasna - chciała pożyczyć od członków rodziny.
Wiecie, ile sobie zażyczyli, żeby moja ciocia mogła odszkodowanie zapłacić tej kobiecie? 75 ku*wa tysięcy złotych od 80-letniego dziadka i 80-letniej babci! - mówił zdenerwowany Zdrójkowski.
Zdrójkowski nie krył oburzenia całą historią. Zapowiedział, że jeżeli kiedykolwiek napotka osoby odpowiedzialne za to przestępstwo, nie będzie za siebie ręczył.
Powiem wam tak. Ludzie, którzy kiedykolwiek maczali palce w takim procederze - nie podejrzewam, żeby tu ktokolwiek taki ktoś był, ale jeżeli - jesteście śmieciami! Jesteście ku*wa śmieciami! (...) Nienawidzę was ludzie i jeśli kiedykolwiek będę miał okazję, żeby taką osobę spotkać i wiedzieć, że takie coś robił, robiła czy robi, to chyba ku*wa nie będę w stanie się powstrzymać - opowiadał.
Zdrójkowski przyznał, że działania oszustów są bardzo sprytne. Jego dziadek jest byłym policjantem, a i tak nieomal uwierzył w zmyśloną historię.