"Prince Charming". Pierwsza mocna kłótnia Pawła i Wojtka. Poszło o... fryzurę Maćka. "To jakiś hejt na mnie. Słabe"

W "Prince Charming" emocje sięgają zenitu i to nie tylko ze względu na miłosne relacje uczestników z Jackiem Jelonkiem, lecz także przez pojawiające się nieporozumienia. Paweł Kosewski skonfliktował się z pozostałymi mężczyznami? "To jakiś hejt na mnie" - żalił się podczas kłótni.

Więcej newsów o uczestnikach programu "Prince Charming" znajdziecie na gazeta.pl.

Prozaiczna sytuacja i niewinna rozmowa pomiędzy uczestnikami "Prince Charming" doprowadziła do poważnej kłótni. Zaczęło się delikatnie - od zwrócenia uwagi, że jeden ze starających się o względy Jacka Jelonka mężczyzn uzyskał przydomek "Maruda", ponieważ nieustannie wytyka innym współlokatorom błędy. O kim mowa? O Pawle Kosewskim, który dał się już wcześniej poznać widzom jako osoba z ogromnym dystansem do swojej orientacji seksualnej i który zdaniem kolegów posługuje się na co dzień homofobicznymi komentarzami. 

Po prostu mówimy, że jesteś marudą i że marudzisz ciągle. Ciągle ci coś nie pasuje, nie odpowiada i to tyle. Wszystko jest ok, a ty wchodzisz: "O, dużo naczyń, źle nóż". Wchodzisz i mówisz: "Dlaczego tak siedzisz?" - zarzucił mu przy wszystkich Wojtek.

"Prince Charming" i pierwsza poważna kłótnia. Paweł kontra inni uczestnicy

Paweł Kosewski mocno zareagował na słowa kolegi. Zasugerował, że jego rywale do serca Jacka Jelonka stosują wobec niego nieuzasadniony hejt.

Nie wiem, co mi niby nie odpowiada, bo jestem ugodowy. Nie robię tak, w życiu. Nie uważam, żebym tak robił. Nawet nie potrafisz podać konkretnego przykładu. To jest jakiś hejt z waszej strony na mnie? Słabe - ocenił.
Zobacz wideo "Prince Charming". Merkucjo i Jonatan okłamali księcia

Wojtek pospieszył z wyjaśnieniami i przywołał sytuację, w której Paweł zapytany o to, dlaczego tak podejrzliwie popatrzył na Maćka, przyznał wprost, że nie podoba mu się jego fryzura.

Tak było i każdy zwrócił uwagę na to. Nawet tekst z włosami Maćka - tłumaczył uczestnik.

Kosewski nie przeszedł obok tych zarzutów obojętnie i bronił się, że jedynie wyraził swoją opinię. 

Nie podoba mi się. Nie jestem hejterski. Po prostu jestem szczery. Jak mi się nie podoba, to mam kłamać, że mi się podoba? Boże, ja widzę, że nie można wyrazić swojego zdania. (...) To nie jest marudzenie, to było wyrażenie mojej opinii.

Nie mógł zrozumieć również, dlaczego to Wojtek zwraca mu uwagę a nie Maciek, którego bezpośrednio mogła dotknąć ta ocena.

A tak podsumowując, to jedyną osobą, która mogłaby mi zwrócić uwagę, jest Maciek, bo to Maciek był głównym zainteresowanym. Nie wiem, po co ktoś się wpie*dala w nie swoje sprawy - skwitował Paweł.

Myślicie, że Kosewski będzie jeszcze w stanie odbudować dobre relacje z innymi uczestnikami?

Więcej o: