• Link został skopiowany

Artur Barciś został bez pracy i dachu nad głową. Ryzykował zdrowiem, by zarobić na mieszkanie: Strasznie płakałem

Artur Barciś w książce "Aktor musi grać, by żyć" otworzył się przed Kamilą Drecką i wrócił pamięcią do czasów, gdy w poszukiwaniu zarobku musiał opuścić żonę i wylecieć do Nowego Jorku. Aktor podjął się pracy, która zagrażała jego życiu!
Artur Barciś podjął się pracy zagrażającej życiu, by zarobić na mieszkanie
Fot. Kapif

Więcej o polskich gwiazdach przeczytasz na Gazeta.pl.

Niedawno ukazała się książka "Aktor musi grać, by żyć", w której można przeczytać szczerą rozmowę Artura Barcisia z Kamilą Drecką. Aktor wspomniał w niej o trudnej przeszłości. By zarobić na mieszkanie, musiał szukać pracy za oceanem. Wyleciał do Nowego Jorku i nie spodziewał się, że w tak krótkim czasie jego życie się skomplikuje. Bez mieszkania i pieniędzy podjął się wycieńczającej pracy w World Trade Center. 

ZOBACZ TAKŻE: Weronika Książkiewicz obcięła włosy, a Misiek Koterski przytył 20 kilo dla roli. Oto najbardziej spektakularne metamorfozy aktorskie

Zobacz wideo Oficjalna symulacja procesu zawalenia się WTC 7

Artur Barciś podjął się pracy zagrażającej życiu, by zarobić na mieszkanie 

Artur Barciś w książce "Aktor musi grać, by żyć" wrócił pamięcią do lat 80. W tamtym czasie szukał pracy w Nowym Jorku. Wprowadził się do mieszkania znajomych, ale długo nie zagrzał tam miejsca. Jak przyznał, właściciel nie wyraził zgody na kolejnego lokatora. Barciś został w wielkim mieście bez pieniędzy i miejsca do spania. Poszukiwania pracy również nie szły najlepiej. W końcu trafił na ofertę zrywania rakotwórczego azbestu w wieżach World Trade Center. Przekonała go stawka dziesięciu dolarów za godzinę. Aktor przez sześć tygodni pracował nawet po 15 godzin dziennie. 

Czasami strasznie płakałem, bo byłem mały i drobny, a większość kolegów rosła i silna. Nawet dla nich to była zbyt ciężka praca. Czasami ryczałem też z tęsknoty - wyznał Barciś.

Artur Barciś od 1986 roku związany jest z Beatą Barciś. Nie ukrywał, że tęsknota za żoną była nie do zniesienia. Ostatecznie ciężka praca się opłaciła, a aktor po powrocie z Nowego Jorku kupił wymarzone mieszkanie i polski klasyk w motoryzacji - Fiata 126p. 

Więcej o: