Więcej o związkach gwiazd przeczytacie na gazeta.pl.
Cezary i Edyta Pazurowie tworzą od dwunastu lat udane małżeństwo oraz wychowują wspólnie troje dzieci. Trafili na siebie przypadkiem podczas podróży pociągiem relacji Warszawa-Kraków. Choć historia ich poznania była już wielokrotnie w mediach przedstawiana, aktor postanowił w końcu zdradzić, czym tak naprawdę zauroczyła go przyszła wybranka. Wyznaniem tym mimowolnie wbił szpilę poprzedniej partnerce - Weronice Marczuk.
Ona [Edyta - przyp.red.] takie proste pytania zadawała, takie szczere, normalne, których ja sobie nie zadawałem, bo już żyłem w takim relatywizmie, że każdemu wszystko wolno. Ona mówi: "No nie, ale gdzie są zasady, gdzie są wartości, gdzie jest twój dom?." Ja mówię: "Dom to nie jest adres. Mój dom jest tam, gdzie ty jesteś, kochanie, gdzie razem będziemy" - wspomina u Żurnalisty.
Cezary Pazura był mężem Weroniki Marczuk przez dwanaście lat. Kiedy poznał Edytę, nie miał jeszcze rozwodu z ukraińską prawniczką. Z perspektywy czasu wspomina, że nie widział już wówczas sensu życia, ponieważ wszystko wydawało mu się "nieciekawe". Podejście aktora do codzienności zmieniła właśnie Zając. Zachwalając obecną żonę, delikatnie dogryzł poprzedniej.
To jest tajemnica życia, że spotykasz na swojej drodze osobę, która jest w stanie czterdziestoparoletniego faceta wypełnić światłem, takim dobrem, ochotą do życia, siłą. Miałem już doświadczenie, że wszystko przeżyłem, że wszystko jest nudne, nieciekawe - analizował w rozmowie z Żurnalistą.
Myślicie, że Weronika Marczuk poczuje się dotknięta takimi słowami?