2 października w Niemczy (woj. dolnośląskie) podczas koncertu wokalisty disco polo doszło do strzelaniny. Jej ofiarą jest 35-letni mężczyzna, który zginął na miejscu - informuje lokalny serwis Doba.pl.
2 października w Niemczy obchodzono uroczystość upamiętnienia rotmistrza Hrynkiewicza. Gwiazdą wieczoru był muzyk disco polo Andre, który ma na swoim koncie takie utwory, jak: "Ale Ale Aleksandra", "Ta Szalona Karolina", "Czarodziejko Serc Złodziejko" czy "Żona i mąż". Podczas eventu o godzinie 22.00 doszło do kłótni między dwoma mężczyznami. Jak podaje serwis polsatnews.pl świadkowie zdarzenia twierdzili, że sprawca, Emil L., miał wówczas sięgnąć po broń i oddać kilka strzałów, a później wsiadł do samochodu i uciekł z miejsca strzelaniny. Miał odjechać w kierunku autostrady A4.
Na miejscu szybko pojawili się ratownicy, ale nie udało im się uratować postrzelonego mężczyzny. Portal muzyka.interia.pl donosi, że ofiarą miał być 35-letni Michał M.
3 października podejrzany został zatrzymany przez policję w Zgorzelcu, 200 kilometrów od miejsca zdarzenia.
Policjanci kryminalni ze Zgorzelca, prowadząc czynności operacyjne, zatrzymali wczoraj w godzinach popołudniowych mężczyznę podejrzanego o zabójstwo w Niemczy - powiedziała w rozmowie z portalem Gazeta Wrocławska rzeczniczka zgorzeleckiej KPP Agnieszka Goguł.
Portal donosi także, że śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Dzierżoniowie, a 5 października dokonana zostanie sekcja zwłok.
Po publikacji artykułu pełnomocnik zespołu Andre zwrócił się do redakcji z informacją, że strzały padły już po występie Andre, który zakończył się o 21.30. Redakcja otrzymała od prokuratury Rejonowej w Dzierżoniowie informację, że strzały padły około godziny 22.00. Zespół Andre nie miał nic wspólnego ze strzelaniną.