Magdalena Stępień w lipcu została mamą Oliwiera. Modelka szybko wróciła do figury sprzed ciąży. Ostatnio wyjechała z synem na wakacje i pochwaliła się na Instagramie kadrami w stroju kąpielowym. Przyznała, że urodzenie dziecka zostawiło na jej ciele ślady, jednak się ich nie wstydzi i z dumą pokazuje innym swoje zdjęcia bez retuszu.
Modelka zapozowała do selfie przed lustrem w zielonym stroju kąpielowym. Na zdjęciu widać szczupłą sylwetkę młodej mamy. Postanowiła nie upiększać ujęcia filtrami.
Kilka rozstępów na brzuchu już zawsze będzie uświadamiało mnie, jak wielki cud wydałam na świat - napisała pod kadrem.
Fankom spodobał się kadr i wyznanie Magdaleny Stępień. W komentarzach modelka mogła liczyć nie tylko na komplementy, ale i wsparcie. Sama stała się obiektem inspiracji dla innych kobiet.
Brawo za odwagę! W tym sztucznym świecie prawda bez filtrów bezcenna. Mama na medal.
Takie kobiety uświadamiają mi, żeby nie wstydzić się swojego ciała po ciąży, dziękuję ci.
Jestem za tym, żeby kobiety pokazywały, jak jest naprawdę po porodzie, że nasze ciało nie jest w stu procentach perfekcyjne, a nie to, co działają fotoszopy i grafika komputerowa. Pięknie pani wygląda, macierzyństwo pani służy - napisały fanki w komentarzach pod postem.
Modelka weszła w interakcję z fanami i w komentarzach dodała jeszcze kilka słów. Cieszy się, że może liczyć na wsparcie internautów.
Dziękuje za te słowa, wczoraj pytali, co ukrywam pod jednoczęściowy strojem. Tak naprawdę nie ma czego się wstydzić. Patrzę na te kilka rozstępów i jestem dumna, jak wielką szczęściarą jestem - napisała Magdalena Stępień.
Oliwier, syn modelki jest owocem jej związku z piłkarzem Jakubem Rzeźniczakiem. Para rozstała się w atmosferze skandalu. Modelka obecnie wypoczywa z synem na wakacjach. Przyznała, że maluch bardzo dobrze zniósł lot samolotem. I zapowiedziała, że to nie pierwsza ich podróż. Niedługo wybiera się z niemowlakiem do miejsca, gdzie lot będzie trwał 12 godzin. Czekamy na więcej zdjęć.