W 16. edycji amerykańskiego "Mam talent!" Simon Cowell po występie Jane Marczewski wcisnął "złoty przycisk". To rzadkość, by ktoś tak poruszył znanego jurora.
30-letnia uczestniczka amerykańskiej wersji show "Mam talent!" Jane Marczewski, znana pod pseudonimem Nightbirde, zaśpiewała własną piosenkę "It's Ok". Wyznała przy tym, że od pewnego czasu zmaga się ze śmiertelną chorobą.
Piosenka, którą zaśpiewam, opowiada historię mojego życia w ostatnim roku. Walczę z rakiem (...) Ostatnio, kiedy sprawdzałam, miałam nowotwór w płucach, kręgosłupie i wątrobie" - wyznała wokalistka przed swoim występem.
Po swoim występie Jane otrzymała "złoty przycisk" i przeszła do finału. Teraz jednak podzieliła się z fanami smutną informacją, że ze względu na stan zdrowia nie jest w stanie uczestniczyć dalej w programie.
To naprawdę trudne, nie móc stanąć na scenie "America’s Got Talent" podczas finałów. Założę się, że nie widzieliście drugiej osoby, która tak wiele zyskała i jednocześnie tak wiele przegrała. Nie tak powinna potoczyć się ta historia - wyznała w sieci Jane Marczewski.
Uczestniczka napisała, że nadal mocno wierzy w powrót do zdrowia, choć lekarze nie dają jej wiele nadziei. Już w czerwcu, kiedy stawała na senie show "Mam talent!" mówiła, że jej szanse na przeżycie wynoszą zaledwie dwa procent. Jednak Jane była bardzo pozytywnie nastawiona, więc skwitowała:
Dwa procent szans na przeżycie to nie zero.
Jane Marczewski nadal jest pełna wiary w skuteczność kuracji, a fani dodają jej otuchy. Dla nich już wygrała.
Kiedy wyszłaś na scenę i śpiewałaś, stałaś się zwycięzcą. Jestem pewien, że zainspirowałaś tak wielu ludzi do dalszej walki.
To nie pierwsza terapia, jaką przechodzi uczestniczka show. Od jakiegoś czasu zmaga się z nawrotami raka. Kilka miesięcy po drugiej terapii piosenkarka wyznała, że przechodziła załamanie. Choroba spowodowała fizyczną traumę, jednak Jane nie poddała się i stanęła na nogi. Wkrótce potem poszła na przesłuchanie do "Mam talent!".