Ostatnie lata nie były dla Daniela Martyniuka najłaskawsze. Syn znanego muzyka wdał się w kilka bójek, był przyłapany na jeździe po alkoholu oraz obraził policjanta. W marcu bieżącego roku usłyszał wyrok za znieważenie służb. Białostocki sąd skazał go na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz na 100 godzin prac społecznych.
Najwidoczniej Daniel przestraszył się wizji przyszłości w więzieniu i od kilku tygodni zmienia swoje życie. W jaki sposób? Przede wszystkim poszedł do pracy i obecnie zajmuje się drobnymi robotami na statku. Martyniuk wrócił do wyuczonego zawodu, bowiem przed laty uczył się w Akademii Morskiej w Gdańsku.
Na swoich social mediach regularnie publikuje teraz zdjęcia. Praca ma chyba dobry wpływ na syna gwiazdy Akcentu, bowiem na fotografiach Daniel jest szeroko uśmiechnięty i najwidoczniej zadowolony z siebie.
Zenek Martyniuk przed laty był bardzo uradowany z drogi, jaką wybrał jego syn. O pasji Daniela wspominał w wywiadzie dla se.pl. Muzyk nie krył dumy z kariery jedynaka, wtedy jeszcze nie przypuszczał, że syn przysporzy mu w przyszłości tylu zmartwień.
Syn świetnie mówi po angielsku, a dzięki swojej pracy w zawodzie żeglarza zwiedził już kawał świata. Pływał na katamaranie oraz na jachtach przewożących kontenery: m.in. na trasie Antwerpia - Liverpool oraz do Filadelfii. - wyznał w rozmowie z portalem Zenek.
Jak widać, jak na razie Daniel trwa w swoim postanowieniu o zmianie życia na lepsze.