• Link został skopiowany

Daniel Martyniuk znowu daje o sobie znać i rozrabia. "W stanie dziwnej euforii śpiewał, krzyczał i zaczepiał przechodniów"

Daniel Martyniuk ostatnimi czasy się nieco uspokoił. Jak się okazuje, nie na długo. Syn Zenka Martyniuka pokazał swoją skrywaną naturę na białostockim rynku. Był zawiedziony, bo nikt nie zwrócił na niego uwagi.
Daniel Martyniuk
instagram.com@danielmartyniuk/EAST NEWS

Daniel Martyniuk zasłynął w rodzimym show-biznesie dzięki znanemu ojcu, a także swojemu problematycznemu życiu osobistemu, w którym nie brakowało również konfliktu z prawem. Ponad dwa lata temu rozpisywaliśmy się o kryzysie małżeńskim młodego Martyniuka, w którego trakcie interweniowała nawet policja. Związek szybko zakończył się rozwodem z winy syna króla disco polo. Jakby tego było mało, w międzyczasie Daniel zdążył stracić prawo jazdy za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, a także złamać obowiązującą go wówczas kwarantannę. Jak się okazuje, jego dawne przyzwyczajenia dały ponownie o sobie znać.

Zobacz wideo Daniel Martyniuk obraża Kamila Bednarka

Daniel Martyniuk znów rozrabia

Daniel Martyniuk został skazany na swoje wykroczenia na prace społeczne, które odrabiał na białostockim cmentarzu jako sprzątacz. Wszystko wskazywało na to, że powoli wraca na prostą i rezygnuje z zakrapianych hulanek. Jak donosi informator "Super Expressu" jest zupełnie inaczej. Młody Martyniuk był widziany na białostockim rynku, gdy w dziwnym nastroju śpiewał, krzyczał i zaczepiał przechodniów.

Syn Zenka był w stanie dziwnej euforii. W okolicach rynku w Białymstoku śpiewał, krzyczał, zaczepiał przechodniów. Sprawiał wrażenie zawiedzionego, że nikt go nie rozpoznaje i się nim nie interesuje, aż w końcu się uspokoił - zdradził świadek zdarzenia w rozmowie z tabloidem. 

Myślicie, że Daniel da o sobie jeszcze znać jak za dawnych, imprezowych czasów?

ZOBACZ TEŻ: Eurowizja. Fani oficjalnie wskazali faworyta w głosowaniu. Notowania Rafała Brzozowskiego równe zeru - dosłownie

Więcej o: