Andrzej Piaseczny jest ostatnio w centrum uwagi. Artysta był gościem "Siły Muzyki" w Radiu Zet, gdzie promował swój nowy singiel "Przedostatni". W utworze, który stanowi tzw. protest song, Piasek buntuje się przeciwko polskim politykom.
Nowym utworem Andrzej Piaseczny pokazał zupełnie inną twarz. "Przedostatni" zaskakuje tekstem, w którym nie brakuje aluzji pod kątem polskich polityków. Singiel stanowi tzw. protest song i wyraz buntu przeciwko polskiej polityce.
Buntuję się przeciwko wszystkim politykom, niezależnie spod jakiej flagi są i pod jaką flagą chcieliby maszerować. Być może są tacy, którzy mogą zrobić dużo dobrego, ale jest wielu takich, którzy robią bardzo dużo złego - powiedział Andrzej Piaseczny.
Piasek wyznał też, że w mediach społecznościowych dostaje różne wiadomości od hejterów.
Kiedyś odczytałem taką wiadomość na Instagramie "Ty, wy…..maszeruj z mojego kraju". Pomyślałem wtedy, że przecież to też mój kraj i mam takie samo prawo być w nim i czuć się w nim dobrze. Być tym, kim jestem i mieć w głowie rzeczy, które mam, dokładnie tak jak ty.
Przypomnijmy, że do tej pory Andrzej Piaseczny stronił od tematów politycznych. Kilka tygodni temu w sieci pojawiło się jednak wideo z jego imprezy urodzinowej, na której wraz z Majką Jeżowską i Nergalem skandował "j***ać biedę, PiS i Konfederację". Teraz temat polityki poruszył w swojej muzyce.
Jesteśmy w tym kraju obywatelami i niestety ci panowie sterują naszym życiem. Nie jesteśmy w stanie odłączyć się od polityki. Więc piszę tak, jak potrafię. Delikatnie, powoli i spokojnie. Jest bardzo ważny moment w drugiej zwrotce piosenki: "Wolności moja bądź wolną". Nie robię nic złego. Niech ci ludzie pozwolą mi być, kim jestem, takim jakim jestem - powiedział muzyk.