Meghan Markle i książę Harry opuścili królewski dwór ponad rok temu. Para wyprowadziła się z synem do Ameryki, gdzie stara się wieść normalne życie nieopłacanych przez podatników ludzi. Chcąc jednak nieco przypomnieć o sobie mediom i rozliczyć się z przeszłością, udzielili wywiadu Oprah Winfrey. Zszokowali świat wyznaniem, że jeden z członków rodziny królewskiej ma rasistowskie poglądy. Wnuk królowej nie zdradził, kogo miał na myśl, ale jak podają media, monarchini już dowiedziała się, o kim mowa.
Zaledwie dzień po emisji głośnego wywiadu Meghan i Harry'ego, królowa wydała oświadczenie. Oznajmiła, że jest zasmucona informacjami na temat tego, jak źle żyło się Sussexom w Londynie i zapewniła, że będzie dążyć do rozwiązania sprawy. Zaznaczyła jednak, że zeznania wnuka mogą różnić się od opinii osoby oskarżonej o rasizm.
Królowa mówi, że Harry i Meghan mogą przedstawiać swoją wersję wydarzeń lub interpretację rozmowy, która miała miejsce kilka lat temu, nie posuwając się nawet do stwierdzenia, że kłamią. Najwyraźniej rozmawiała z osobą, która rzekomo wypowiedziała się na temat Archiego, a ta opowiedziała jej o swoim punkcie widzenia - zauważa Jonathan Dimbleby, dziennikarz i biograf księcia Karola, który został poproszony o komentarz przez "Daily Mail".
Plotki na temat tego, kogo miał na myśli książę Harry, stale się mnożą. Najwięcej oskarżeń pada właśnie pod adresem księcia Karola, jednak królewski biograf powątpiewa w te teorie.
Znam go od dłuższego czasu. Widziałem go z najróżniejszymi ludźmi wszystkich religii, wszystkich wyznań, wszystkich grup etnicznych w tym kraju i w innych miejscach na świecie. Nigdy nie widziałem nic, co by mogło na to wskazywać. Wręcz przeciwnie, jest on osobą, której życie osobiste i zawodowe było poświęcone zbliżaniu ludzi do siebie, a nie oddalaniu ich od siebie. Jest mi niezwykle trudno uwierzyć, że to mógł być on - wyznał podczas wywiadu w BBC
Wyznania księcia Harry'ego nie przekonały do końca brata, który kilka dni temu krótko odpowiedział na pytanie dziennikarza, dając do zrozumienia, że w jego rodzinie nie ma osób o poglądach rasistowskich.