Agnieszka Kaczorowska od kilku dni chwali się urlopem na piaszczystej plaży. Razem z mężem i córką Emilką wybrała się na dziesięciodniowy urlop na Malediwy. Po raz pierwszy pokazała swój ciążowy brzuszek w całej okazałości, pozując do zdjęć w bikini. Uroczą fotografią zobrazowała, jak jej pociecha reaguje na wiadomość o oczekiwanym rodzeństwie. "Tak się rodzi miłość".
Na instagramowym koncie tancerki pojawił się urzekający obrazek. Agnieszka klęczy na piasku w czarnym bikini na tle rajskich krajobrazów, a mała Emilia całuje jej delikatnie przysłonięty pareo ciążowy brzuszek. Dumna mama w kilku słowach opisała relację, która już narodziła się pomiędzy jej córką i jeszcze nienarodzonym dzieckiem.
Tak się rodzi miłość między rodzeństwem. Nie ma dnia, aby BOBO nie było głaskane i całowane przez Emilkę... Czuję, że to będzie niezwykła więź - czytamy na profilu gwiazdy.
Przyjemną atmosferę beztroskich wakacji przerwały na moment negatywne komentarze internautów, którzy bez wyjątku krytykują niemal wszystkich wybierających się w czasie pandemii i ogólnego kryzysu finansowego na zagraniczne wycieczki. Agnieszka postanowiła w jednym poście odnieść się do niepochlebnych opinii i z ironią zakomunikowała, że jako "niepracująca osoba" ma prawo do odpoczynku.
Muszę Wam się do czegoś przyznać... Ponieważ nie zajmuję się w ogóle domem. Ponieważ ja nie muszę pracować i zarabiać, mnie pieniądze lecą z nieba i wszystko całe życie dostaję w prezencie. Ponieważ moje życie to nierealna sielanka... - to ja po prostu odpoczywam od mrozu, zimna, śniegu i pluchy. Chyba mam prawo, nie? - napisała Kaczorowska, dodając emotikonę z roześmianą buzią.
Zgadzacie się z przekazem Agnieszki?