Kurowska wspomina studia z Ibiszem. "Śliczny jak majowy poranek, w nieskazitelnej białej koszuli". Walnęła go krzesłem, bo go nie lubiła

Joanna Kurowska wspominała w facebookowym wpisie studenckie czasy. Okazuje się, że nie przepadała za jednym ze studentów łódzkiej filmówki, Krzysztofem Ibiszem. W pewnym momencie doszło do rękoczynów.

Joanna Kurowska i Krzysztof Ibisz znają się jeszcze z czasów studiów w łódzkiej filmówce. Okazuje się, że nie przepadali za sobą. Aktorka podzieliła się na Facebooku zabawną historią, która wydarzyła się jeszcze za czasów studenckich. Koledzy po latach mieli okazję spotkać się na planie programu "Demakijaż":

W programie "Demakijaż" w Polsacie, ze mną i moją córellą wywiad przeprowadzał Krzysiu Ibisz. Mój kolega ze studiów w łódzkiej filmówce. Ach, jak myśmy na siebie działali, jak ogień na wodę. On poukładany, śliczny jak majowy poranek, w nieskazitelnej białej koszuli polo z wielkiej Warszawy... Ja, niepoukładana, spóźniająca się, z ptasim gniazdem w moich włosach do pasa, z małego miasteczka... - zaczęła Kurowska swój wpis.

Joanna Kurowska o relacji z Krzysztofem Ibiszem: Walnęłam go krzesłem

Okazuje się, że lata temu atmosfera między Kurowską a Ibiszem była na tyle napięta, że Kurowska zaatakowała Ibisza:

Skończyło się na tym, że któregoś dnia, powodowana niską chęcią zemsty i z powodu braku argumentów, po prostu walnęłam go krzesłem, za które potem musiałam jeszcze zapłacić.
Zobacz wideo Dominika Gwit zatańczyła z Krzysztofem Ibiszem

Aktorka przyznaje, że od tamtego czasu wiele się pozmieniało. Na facebookowym profilu zamieściła zdjęcia z planu programu "Demakijaż", na którym widać bukiety róż – prezenty od Ibisza dla Kurowskiej i jej córki:

Gdyby jakiś wróż Maciej, przepowiedział mi x-lat temu, że walnięty przeze mnie Ibisz krzesłem przez plery, wręczy mnie i mojej Zosi bukiety bladych róż i gawędzić będziemy słodko o naszym życiu i o tym jak to nam się powiodło i że moja córka Zosia (studentka pierwszego roku szkoły teatralnej), tak jak my kocha łódzką filmówkę... To kazałabym niechybnie wróżowi Maciejowi, aby natychmiast oddał mi pieniądze za wróżbę.

Kurowska podkreśliła, że obecnie łączą ją z Ibiszem przyjazne stosunki:

Tak po ludzku, jakoś gadamy ze sobą i o dziwo każdy inaczej wspomina, i inaczej pamięta. Ale jedno jest stałe. Lubimy się.

Internauci w komentarzach odnieśli się nie tylko do historii opowiedzianej przez Kurowska, ale także zachwycali się jej córką Zofią:

Lepiej się kłócić i rzucać krzesłami niż udawać, że się lubimy.
Wyglądacie fantastycznie, dziewczyny.
Ależ ta twoja Zosia śliczna.

Spodziewaliście się, że mury łódzkiej filmówki skrywają takie tajemnice?

Więcej o:
Copyright © Agora SA