Piotr Krysiak kilka tygodni temu opublikował na swoim Facebooku wstrząsający materiał, w którym opisał historię uczestniczki Miss Generation 2020, która miała zostać zgwałcona przez "gwiazdora TVP" (autor "Dziewczyn z Dubaju" w swoim artykule nie podawał żadnych nazwisk"). Niedługo później sprawą zajęli się reporterzy "Uwagi" TVN, którzy dotarli do domniemanej ofiary "gwiazdora TVP". Kobieta przyznała wówczas, że do stosunku między nią a gwiazdorem doszło, na co ma dowody w postaci nagrań.
Do zdarzenia doszło późną nocą 31 stycznia. Powiedziałam mu, że tego nie chcę - powiedziała w rozmowie z dziennikarzami.
A później dodała, że miała być zastraszana:
Powiedział mi, że ma wpływy w Polsce, że może rozwiązać każdy problem - usłyszeli widzowie.
Teraz do domniemanej ofiary "gwiazdora TVP" dotarł tygodnik "Twoje Imperium".
"Twoje Imperium" przeprowadziło wywiad z uczestniczką wyborów Miss Generation 2020, która miała zostać zgwałcona w hotelu Parisel Palace pod Łukowem. Kobieta chciała zachować anonimowość, dlatego używała pseudonimu Shoira. W rozmowie zaznaczyła, że dotąd w rozmowie z dziennikarzami nie użyła słowa gwałt.
Nigdy nie użyłam słowa gwałt. Ale w szpitalu byłam przesłuchiwana przez policjantów. To oni doszli do wniosku, że to historia molestowania seksualnego/gwałtu – powiedziała
Jej następne słowa jednak zdają się przeczyć temu, że nie był to gwałt, bo kobieta przyznała, że nie była gotowa na stosunek i go nie chciała.
Powiedz, jakbyś się czuła, gdyby on uprawiał z tobą seks, którego nie chciałaś lub nie byłaś na to gotowa? I jeszcze po tym, jak się ze mną "kochał”, powiedział mi, że nie byłam dobra w łóżku. Zaniemówiłam, byłam w szoku - powiedziała, przyznając, że całe doświadczenie było dla niej upokarzające
A później dodała:
Sprawił, że mu zaufałam, wykorzystał mnie, zaspokoił swoje seksualne żądze, a potem go nie obchodziłam, po prostu zostawił mnie w psychiatryku
Kobieta w rozmowie opowiedziała też o tym, jak była przesłuchiwana przez policjantów. Z jej słów wynika, że zachowanie funkcjonariuszy było karygodne, kiedy na zdjęciu wskazała mężczyznę, który miał ją skrzywdzić.
Powiedzieli mi, że on jest aktorem, a nie członkiem polskiej mafii. Wybuchnęli śmiechem, gdy pokazałam im jego zdjęcia - powiedziała
Kobieta utrzymuje też, że "gwiazdor TVP" powtarza kłamstwa na jej temat, by ją zdyskredytować.