Niedawno Blanka Lipińska zdjęła aparat ortodontyczny. Już kilka dni później zdecydowała się na podcięcie dziąseł, a na najnowszych nagraniach pokazała efekty bondingu, który niweluje nieznaczne ubytki w uzębieniu.
Blanka Lipińska od dawna przyznawała, że marzy o perfekcyjnym uśmiechu. Na początku 2020 roku założyła aparat ortodontyczny. Po kilku miesiącach go zdjęła, jednak zdradziła, że na tym nie zakończy. Chce, by jej zęby wyglądały idealnie - niedawno informowała, że zdecydowała się na zabieg podcięcia dziąseł, a teraz doszło do tego coś jeszcze. Pokazała na swoim koncie na Instagramie efekty bondingu, czyli korekcji niedoskonałości zębów za pomocą kompozytu. Trudno było nie zauważyć zmiany, bowiem Lipińska wciąż uśmiechała się do kamery, gdy opowiadała o zmianie w uzębieniu.
Dobrze zauważyliście, że mam bonding zrobiony. Natomiast jeszcze nie mogę się nim wam pochwalić, bo moja doktor powiedziała, że to nie jest jeszcze to, czym można się chwalić, więc nie będę się tutaj do was szczerzyć. Aczkolwiek faktycznie widać, że mam większe zęby, są super. Każde lustro było moje, chyba przez całe życie się tyle nie uśmiechałam, więc jak już doktor skończy, to bądźcie pewni, że zaprezentuję wam ten szereg białych zębów - zapowiedziała.
Lipińska podzieliła się też błyskotliwymi przemyśleniami.
Teraz czas na wnioski - otóż jeśli ktoś wam mówi, że zęby zmieniają twarz, to ma rację. Po pierwsze - robi się to dla zdrowia. Poczytajcie, ile chorób się z tego bierze. A po drugie - naprawdę człowiek wygląda lepiej z ładnymi zębami.
Nowy uśmiech to coś, na co długo czekała. Najlepiej świadczy o tym stan jej uzębienia przed jakimikolwiek większymi ingerencjami stomatologicznymi.
Jakby ktoś się zastanawiał, dlaczego to zrobiłam, to na kolejnym InstaStory jest zdjęcie przed jakąkolwiek korektą zgryzu. Było naprawdę źle.
Podzielacie jej zachwyt?
Zobacz też: Nowa koszulka Blanki Lipińskiej zainteresowała internautów. Wyznała, że to projekt jej... byłego