Bohdan Łazuka to bez wątpienia legenda polskiego kina i estrady. Na swoim koncie ma dziesiątki ról teatralnych i filmowych, a jego wersje takich piosenek, jak "Umówiłem się z nią na dziewiątą" czy "Dziś, jutro, zawsze", stały się hitami. 82-letni aktor cały czas jest aktywny zawodowo i stara się dorabiać do swojej niskiej emerytury. Niestety, jego zawodowy zapał ostudziła pandemia koronawirusa.
Aktor i wokalista przyznał w rozmowie z "Super Expressem", że jego plany zawodowe legły w gruzach. Odwołane zostało mini tournée, dzięki któremu portfel Łazuki miał nieco się rozrosnąć:
Co u mnie słychać? Nic, ponieważ nic nie robię tak jak wszyscy, a szczególnie w mojej profesji. Jak na te czasy miałem bardzo fajne propozycje, ale się nie odbyły. Miałem mieć fajną trasę na Wybrzeżu i w trzy dni pięć występów, co na te czasy jest dużo.
Łazuka podkreślił, że ma problemy finansowe:
Z moim Czesiem Majewskim już żeśmy się cieszyli, ręce żeśmy zacierali, ale sytuacja jest, jaka jest. Ekonomicznie jest marnie.
Aktor musi przeżyć z tantiem i niskiej emerytury, do tego pieniędzmi dzieli się z córką, która niedawno musiała zamknąć swój sportowy biznes:
Ja to tylko z resztek zasobów egzystuję. Olga zostawiła mnie pięć lat temu i wyjechała z wnukiem na Florydę. Razem z koleżanką prowadzą tam fitness club, ale teraz jest zamknięty. I teraz ja jakieś grosze, które zarobię z jakichś powtórek czy z czegoś, wysyłam jej jak dobry tatuś. Kiedyś z Ameryki do nas wysyłano, a teraz jest odwrotnie.
Aktor w rozmowie z tabloidem przyznał także, że na szczęście nie musi narzekać na swoje zdrowie. Niedawna wizyta u lekarza potwierdziła, że "wszystko z nim w porządku". Warto przypomnieć, że w 2018 roku Bohdan Łazuka przeszedł dwie operacje. Pierwszy zabieg wykonano po upadku w łazience, w wyniku którego artysta złamał biodro. Druga operacja stawu odbyła się kilka miesięcy później.