Lider zespołu Lady Pank, Jan Borysiewicz, zamieścił w sieci poruszające wideo. Muzyk prosi o pomoc dla dziecka gitarzysty Andrzeja Łabędzkiego, który związany był z zespołem od 1994 do 2001 roku. Jego trzyletni synek potrzebuje wsparcia finansowego, dzięki któremu przeprowadzona będzie niezbędna operacja.
Jan Borysewicz wideo zamieścił na Facebooku. Apeluje do wszystkich fanów zespołu.
Okażcie dobre serce i pomóżcie Andrzejowi w walce o zdrowie jego ciężko chorego synka. My jako zespół Lady Pank już to robimy. Na dole macie link. Bądźcie hojni kochani. Bardzo serdecznie wam dziękuję i pozdrawiam - powiedział.
Natomiast na stronie zbiórki możemy przeczytać, jak poważne jest to schorzenie. Co więcej, z NOOAN wiążą się też inne wady rozwoju:
Jest to genetycznie uwarunkowany zespół wad wrodzonych, który w malutkim ciele naszego synka, zasiał ogromne spustoszenie. Wawrzuś w pakiecie dostał wadę serca, niskorosłość, deformację mostka, dysmorfię, zaburzenia układu limfatycznego, wnętrostwo, niedosłuch, obniżone napięcie mięśniowe, wadę wzroku, zaburzenia żywieniowe, opóźnienie rozwoju fizycznego, zwiększoną predyspozycję do procesów rozrostowych szpiku (CMML i JCML) i wiele innych.
O skomplikowanej wadzie małego Wawrzyńca czytamy także w liście Andrzeja Łabędzkiego, który jest opublikowany na stronie zbiórki. Chłopiec potrzebuje kilku operacji.
Pragniemy ciężką pracą i maksymalnym zaangażowaniem zapewnić Wrzonkowi jak najbardziej "normalne" życie. Stajemy na głowie, aby kiedyś dane mu było skończyć szkoły, znaleźć fajną pracę i założyć rodzinę. Wierzymy, że rozwój medycyny pozwoli w niedalekiej przyszłości na rozwiązanie choć części jego problemów. W USA z dużymi sukcesami udaje się modyfikować zdefektowane odcinki genów metodą (CRISPR-Cas9) zwaną nożycami molekularnymi. Naprawdę, niezwykle trudno jest nam prosić o pomoc, ponieważ zazwyczaj staliśmy z tej "drugiej strony", ale jak widać, życie lubi płatać figle, a choroba dziecka zmusza nas do zaciśnięcia zębów i przełknięcia wszelkich uprzedzeń. Mimo iż od trzech lat pracujemy ponad siły, robimy wszystko, co w naszej mocy, boję się, że bez Waszego wsparcia nie damy rady pomóc Wawrzusiowi w takim stopniu, jak to jest możliwe. Z całego serca, chociażby za myśl o nim, dziękuję. Tata Wawrzusia. Jędrek Łabędzki.
Poniżej wstawiamy link do zbiórki i zachęcamy wszystkich chętnych do wpłaty, nawet tej symbolicznej.
https://zrzutka.pl/podaruj-wawrzusiowi-serce-na-walke-z-choroba-genetyczna-zespolem-noonan