Małgorzata Kożuchowska zdradziła, jak zamierza obchodzić tegorocznego święta Bożego Narodzenia. Jest zdania, że cała otoczka jest tutaj tylko pretekstem do zastanowienia się nad tym, co jest ważne.
Małgorzata Kożuchowska przyznała w jednym z wywiadów, że podczas świąt skupia się na duchowym aspekcie - barwne dekoracje i błyszczące światełka stanowią dla niej jedynie tło dla faktycznej istoty tych obchodów. Powiedziała o tym w rozmowie z tygodnikiem "Dobre Chwile".
Miła atmosfera jest otoczką świąt, kolorowe światełka, zapach choinki - ale to wszystko bez duchowego aspektu nie ma dla mnie większego sensu. Kiedy wszystko zamiera, a my siedzimy w domach bezpieczni i szczęśliwi, to najlepszy moment, żeby zastanowić się nad tym, co jest w życiu ważne i dokąd zmierzamy - wyjaśnia.
Twierdzi jednocześnie, że widzi, jak dużą radość z tych okołoświątecznych spraw dostrzega u swoich bliskich, którzy uwielbiają ten czas. Wspomina tu o swoim synu, Jasiu. Wyznaje, że ubieranie choinki z synem bardzo ją wzrusza.
Nie dość, że widzę, jaką mu to sprawia radość, to jeszcze przypominają mi się moje emocje z dzieciństwa - powiedziała.
W dalszej części aktorka zaznacza, że mimo że nie wie, jak będą wyglądały tegoroczne obchody to apeluje, by zachować zdrowy rozsądek i nie ulegać pokusom chwilowej przyjemności.
Wszystko bardzo się zmienia w ostatnim czasie, trudno cokolwiek przewidzieć, ale jedno wiem na pewno - w tej chwili najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo moich najbliższych - mówi Kożuchowska.
Uważa też, że "nawet jeśli nie spotkamy się w tym roku wszyscy przy wigilijnym stole, będziemy przecież w kontakcie". Aktorka podkreśliła, że "trzeba być rozsądnym".