Piosenki na "Eurowizję Junior" komponował już producent Kylie Minogue. W tym roku TVP znowu robi wszystko, by wygrać

Sukcesy Roksany Węgiel, Viki Gabor, a teraz - miejmy nadzieję - Ali Tracz podczas Eurowizji Junior to dla nas powody do dumy. Za dziewczynami, a raczej jeszcze dziewczynkami, oprócz niezaprzeczalnego talentu, stoi cała ekipa ludzi i prawdziwa fabryka hitów. Fabryka, w której pracują dla nich najlepsi.

Z ostatniej chwili: Znamy zwycięzcę tegorocznego konkursu. Polska bez hat-tricka!

Marzenia Polaków o międzynarodowych sukcesach muzycznych rozbudziła w 1994 Edyta Górniak, a jej 2. miejsce w konkursie Eurowizji przez lata było rozpamiętywane jako nasz największy sukces na świecie. Kto by pomyślał, że blisko trzy dekady później ciężar wygrywania prestiżowych imprez wezmą na siebie śpiewające dzieci i to ich przeboje będą nuciły miliony... 

Przepis na sukces? "Writing camps" 

Zaczęło się od spektakularnego zwycięstwa Roksany Węgiel podczas dziecięcej Eurowizji w 2018. Wokalistka zdążyła wcześniej podbić serca widzów w "The Voice Kids" - programie, który szybko okazał się kuźnią młodych talentów. Nic jednak po ich fantastycznych głosach bez odpowiedniego repertuaru. Eurowizyjny utwór skomponowała dla Roksany wprawna ekipa zagranicznych kompozytorów z Michem "Cutfatherem" Hansenem na czele. Nie mówi wam wiele to nazwisko? A powinno, bo ten facet pracował przy piosenkach największych gwiazd, m.in. Kylie Minogue, Christiny Aguilery czy The Pussycat Dolls. Z kolei nad tekstem pracował duet Lanberry i Patryk Kumór, którzy od lat odnoszą sukcesy nie tylko jako soliści, ale i twórcy z powodzeniem piszący dla kolegów i koleżanek z branży. Międzynarodowo-lokalny miszmasz zdał egzamin, a "Anyone I Want To Be" zapewniło Roksanie nie tylko wygraną, ale i ogromny przebój na europejską skalę. Jest w tym oczywiście jakaś chirurgiczna precyzja - tzw. "writing camps" (podczas których spotykają się najlepsi w branży, by komponować dla innych) to rozwiązanie, z którego korzysta każdy, kto chce mieć hit. Tego zapragnęła w końcu i Polska.

Roksana Węgiel wygrała Eurowizja JuniorRoksana Węgiel wygrała Eurowizja Junior Fot. / AP Photo

Zatem gdy rok później Viki Gabor przyszło bronić tytułu, w dodatku podczas imprezy organizowanej u nas, Telewizja Polska i opiekująca się młodziutką wokalistką wytwórnia Universal Music Polska podążyła znajomym i sprawdzonym już tropem. Ponownie zaangażowano Lanberry i Patryka Kumóra, a także Dominica Buczkowskiego-Wojtaszka. Tym razem, oprócz warstwy tekstowej, powierzono im również kompozycję. Jak się pisze utwór, który na samym YouTube został odtworzony ponad 50 milionów razy i ponownie okazał się bezkonkurencyjny podczas dziecięcej Eurowizji?

Skupiliśmy się przede wszystkim na tym, co Viki lubi, jeśli chodzi o muzyczne klimaty i wiedzieliśmy, że ona musi obronić ten utwór. Chcieliśmy poruszyć temat, który nie będzie infantylny, ale za to bardzo aktualny i zrozumiały, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Muzyka powstała w ciągu jednego dnia i mieliśmy już demo. Potem zajęliśmy się opowieścią. Pojechałam nad rzekę, rozłożyłam sobie ręcznik, wyczilowałam się i zastanowiłam nad tym, co chcę opowiedzieć, przekazać w tym kawałku. Nagle wpadło mi słowo "superhero" i ono już pociągnęło całą historię i refren. Wszystko na spokojnie, bez zmuszania się, żeby koniecznie coś powstało - zdradza w rozmowie z Plotkiem Lanberry, jedna z autorek utworu "Superhero".

Viki Gabor,  Eurowizja Junior 2019 próbaViki Gabor, Eurowizja Junior 2019 próba AKPA

Roksana i Viki niemal natychmiast wyszły z bańki "piosenki dziecięcej", a może nawet nigdy w niej nie były? "Anyone I Want to Be" i "Superhero" stały się pełnoprawnymi hitami bez przypisanej kategorii wiekowej i katapultowały te nastoletnie dziewczyny do pierwszej ligi polskich gwiazd muzycznych. Rozpoznawalności, imponujących liczb w sieci i kontraktów reklamowych może im pozazdrościć wiele starszych i pracujących w branży od lat koleżanek. Polacy i Polki po prostu chcą ich słuchać, a ich wiek ma drugorzędne znaczenie. Dorośli artyści często narzekają w mediach, że ich utwory nie są grane przez radia, że ciężko im się przebić w dużych rozgłośniach. Ten problem absolutnie nie dotyczy naszych "juniorek".

Piosenki Roksany Węgiel i Viki Gabor bardzo szybko przebiły się na anteny mainstreamowych stacji radiowych, w tym Radia Eska. Myślę, że stało się tak poniekąd na fali sukcesu w konkursie, ale okazało się też, że to są po prostu bardzo dobre popowe kawałki, których nastolatkom mogą pozazdrościć dorosłe artystki. Zresztą, "Superhero" Viki graliśmy regularnie na antenie zaraz po premierze, jeszcze przed jej występem w konkursie. To, że mamy do czynienia z dobrymi, dorosłymi popowymi produkcjami, a nie ze stereotypową piosenką dziecięcą, dziewczyny udowodniły też kolejnymi singlami, które w większości również stały się radiowymi hitami - tłumaczy nam Michał Hanczak, redaktor i prezenter ESKI.
Zobacz wideo Z kim Viki Gabor chciałaby współpracować?

Ala Tracz z szansą na kolejny sukces Polski?

Czy tegoroczna reprezentantka Polski w Juniorze, Ala Tracz, ma szansę powtórzyć sukces koleżanek? Tym razem stworzeniem repertuaru zajęła się tylko i wyłącznie Telewizja Polska, która nie skorzystała z zaplecza i doświadczenia dużej wytwórni muzycznej. Powody takiej decyzji nie są znane, ale za kulisami plotkuje się, że włodarze i producenci stacji chcieli mieć po prostu większą kontrolę nad tym, jakie utwory będą śpiewane już na poziomie krajowych eliminacji w "Szansie na sukces". Nie oznacza to jednak, że oddali to w ręce przypadkowych ludzi. Wręcz przeciwnie - za piosenką "I'll Be Standing" stoi popularny producent i polski reprezentant na dorosłej Eurowizji w 2018, Gromee. Co ciekawe, zaledwie 10-letnia Ala Tracz miała bardzo konkretne zdanie na temat tego, z jakim utworem chce wystąpić.

Czasu na stworzenie utworu nie było dużo, więc od razu zabraliśmy się do pracy z moją żoną, z którą wspólnie tworzymy. Przesłuchałem wszystkie dostępne w sieci nagrania Ali, poprosiłem też jej rodziców o udostępnienie takich, które nie były nigdzie publikowane. To było wyzwanie - stworzyć kompozycję, która będzie trochę rozmarzona, eksponująca jej potężny głos, ale jednocześnie pokazująca to, że Ala jest 10-letnią dziewczynką. To jest jakiś kosmos, jak się o tym pomyśli! Jeszcze zanim usiadłem do pianina, rozmawiałem z nią i z rodzicami, żeby dowiedzieć się, w czym czuje się dobrze. Alicja od razu powiedziała, że chce mocną, wręcz dorosłą piosenkę, w której będzie się mogła pokazać. Mało tego, pokazała mi piosenki, których nie chciałaby śpiewać. I to było urocze i fantastyczne, że ta 10-letnia dziewczynka jest tak świadoma. Ta piosenka ma podniosłe momenty, ale tak chciała Alicja i jej rodzice i to mnie bardzo cieszy - wspomina pracę nad "I'll Be Standing" w rozmowie z Plotkiem Gromee.

Alicja Tracz Eurowizja Junior 2020Alicja Tracz Eurowizja Junior 2020 kapif

Podkreślanie młodziutkiego wieku Tracz nie jest przypadkowe, bo przecież już przy okazji starszych o 4 i 5 lat Gabor i Węgiel pojawiało się mnóstwo kontrowersji i zasadnych pytań o to, czy dziecko w tym wieku jest gotowe na medialny rozgłos i jego ciemne strony? Podobne pytania zadawała Rada Programowa TVP, kiedy w sierpniu tego roku wyraziła sprzeciw wobec kontynuowania przez TVP współpracy przy organizacji Eurowizji Junior. I choć wszyscy życzą Alicji sukcesu, a Polsce kolejnego zwycięstwa, nikt chyba nie wyobraża sobie, aby 10-letnia dziewczynka zaczęła regularnie występować, koncertować czy brać udział w reklamach i spotkaniach promocyjnych. Może się więc okazać, że ewentualny sukces zostanie skonsumowany po czasie, z korzyścią przede wszystkim dla samej Alicji, która gwiazdą może zostać zawsze, ale bycie dzieckiem to okazja nie do powtórzenia. Podobne refleksje ma Dawid Kwiatkowski, który był mentorem Ali Tracz w The Voice Kids.

Ala już w programie zauroczyła mnie swoim wielkim talentem. W sumie wciąż nie potrafię zrozumieć skąd i jak to się dzieje, że w Polsce mamy tak niesamowite dzieci. Ala ze wszystkich naszych ostatnich reprezentantek jest najmniejsza i najbardziej „dziecięca” i mam cichą nadzieję, że oprócz wielkiego szumu, który wokół niej teraz jest, znajdzie czas na korzystanie z tych lat. To bardzo ważne - mówi nam Dawid.

Eurowizja Junior udowodniła nam, że najmłodsze pokolenie wokalistek i wokalistów to kapitał, którego nasz rynek muzyczny po prostu nie może zmarnować i to nie tylko w kontekście śpiewających dzieci. Wypracowane przy tej imprezie rozwiązania mogą też zebrać żniwa przy edycji konkursu dla dorosłych muzyków i być może wtedy spełni się nasz sen o wielkich muzycznych zwycięstwach. Póki co, są one zasługą tych małych wielkich talentów, którym niezmiennie kibicujemy. Ala, trzymamy kciuki!

Więcej o:
Copyright © Agora SA