Matylda Damięcka odchodzi z kościoła? "Chyba przestaję chcieć być nawet statystyką"
Ostatnie wydarzenia dziejące się w Polsce stawiają kościół katolicki w bardzo złym świetle. Coraz więcej osób ma dosyć silnego połączenia kościoła z państwem. Oliwy do ognia dolał dokument TVN24 "Don Stanislao", który opowiadał o kardynale Dziwiszu, bliskim współpracowniku Jana Pawła II. Kardynał miał tuszować zarówno pedofilię, jak i korupcję. Nic więc dziwnego, że ludzie mają dosyć i decydują się na apostazję, czyli stałe wypisanie z instytucji. Do tego grona należy także Matylda Damięcka.
Matylda Damięcka odchodzi z kościoła
Dokument "Don Stanislao" wstrząsnął wieloma osobami. Matylda Damięcka, która obecnie zajmuje się grafikami, tuż po emisji filmu narysowała jedną, opisującą sytuację w kościele. Przedstawiała ona krzyż z korzeniami, na których końcach są małe dzieci. Proces rysowania jak zawsze nagrała na Instagramie i skomentowała.
Nie dziwisz nic - podpisała obrazek.
Następnego dnia zdjęcie ukazało się na jej profilu.
Apostazja. Chyba przestaję chcieć być nawet statystyką - napisała Damięcka.
Pod postem pojawiło się sporo komentarzy od fanów artystki. Wiele osób podziela jej zdanie, ale znalazły się także głosy sprzeciwu. Niektórzy uważają, że nie wolno łączyć kościoła z wiarą, która nadal dla wielu jest bardzo ważna.
Kościół to nie tylko budynek i organizacja. To jest wspólnota ludzi wierzących. Kościół to my. Potrzebni są mądrzy i świadomi katolicy, którzy wiedzą, w co wierzą. Musimy dostrzegać tę część kościoła, która przestała być ewangeliczna, i ta część musi runąć. Odejście od Kościoła niczego nie zmieni - napisała jedna z internautek.
Przesianie waszej wspólnoty wzmocni szczerą wiarą ich szeregi, po co macie się rozwadniać w morzu przypadkowych, ochrzczonych z rozpędu, ludzi? Zmniejszenie statystyk sprowadzi struktury Kościoła do jego prawowitej intencji, pogłębiania wiary, a nie bycia elektoratem. Ale z resztą pani wypowiedzi zgadzam się w 100 proc. - odpowiedziała Matylda.
Apostazja. Jak to zrobić?
Akt apostazji staje się coraz popularniejszy i coraz więcej osób z niego korzysta. W latach 2006-2009 apostazji w Polsce w ciągu roku dokonało ponad tysiąc osób. Niestety w późniejszych latach Instytut Statystki Kościoła Katolickiego postanowił nie kontynuować prac nad badaniem tego zjawiska, dlatego ciężko oszacować, ile osób obecnie występuje z organizacji.
By dokonać apostazji wystarczy złożyć odpowiedni dokument u proboszcza w swojej parafii. Muszą się znajdować tam wszystkie dane personalne i data chrztu. Nie ma już wymogu odbycia dwóch spotkań z proboszczem i powoływania świadków. Potrzebny jest tylko jeden dokument.
-
Czesław Niemen nie zmarł na raka. Córka ujawnia wstrząsającą prawdę: Tata żyłby do dzisiaj
-
Książę Harry w rozmowie z przyjacielem szczerze o odejściu z rodziny królewskiej: To był błąd
-
Ida Nowakowska już niedługo zostanie mamą. Z mężem żyje na odległość. Jack Herndon przeprowadzi się w końcu do Polski?
-
Anna Lewandowska pokazała urocze zdjęcie z Klarą. Widać jej twarz. Fani są zdania, że jest podobna do Roberta. "Oczy po tacie"
-
Quebonafide opublikował zdjęcie z Natalią Szroeder, na którym... liże ją po twarzy: Szczepionka się przyjęła
- Paweł i Olimpia Burczykowie nakręcą film fabularny o córce z autyzmem. "Dzwonimy do Roberta De Niro. Sam ma autystyczną wnuczkę"
- Nie tylko Monika z "Love Island". Te gwiazdy również zostały zdradzone przez swoich partnerów
- "Milionerzy". Pytanie o Jana Pawła II wymagało użycia koła ratunkowego
- Marcelina Ziętek pokazała stare zdjęcie z wakacji. Zapozowała w bikini wśród skał. Co za figura!
- Mariusz Czajka na pogrzebie matki wygłosił wzruszającą mowę: Nie poddałem się dzięki dobrym ludziom