Niskorosła uczestniczka "Mam Talent" o pozbawieniu Polek wyboru: Nie znam NIKOGO z niepełnosprawnością, kto chciał się z nią urodzić

Ola Petrus, niskorosła półfinalistka polskiego "Mam Talent", ostro odniosła się do decyzji Trybunału Konstytucyjnego w kwestii aborcji. Nie przebierała w słowach i jasno stwierdziła, że jest za możliwością wyboru.

Ola Petrus dała się poznać całej Polsce, kiedy w 2018 roku dotarła do półfinału "Mam Talent". Wyraziła swoje zdanie w sprawie decyzji Trybunału Konstytucyjnego i braku możliwości aborcji w przypadku upośledzenia płodu lub ciężkiej choroby dziecka po urodzeniu. Dziewczyna nie przebierała w słowach i zdradziła, że popiera strajki i możliwość wyboru.

Ola Petrus jasno wyraża swoje zdanie w kwestii aborcji

Ola Petrus jest półfinalistką "Stand Up! Zabij mnie śmiechem" i "Mam talent". Mimo sporej popularności i ogromnych sukcesów, wciąż musi walczyć z niewłaściwymi i krzywdzącymi opiniami na swój temat. Wygląd standuperki to wynik mutacji genetycznej, która powoduje zaburzenie rozwoju pewnych kości w organizmie i sprawia, że kobieta mierzy 122 centymetry i klasyfikuje się jako osoba niepełnosprawna. Postanowiła opowiedzieć o dialogu, który ostatnio wywiązał się między anonimowym rozmówcą a mamą dziewczyny. Kobieta została zapytana o swój stosunek do protestów i po odpowiedzi otrzymała wyjątkowo nietaktowny komentarz. 

Kilka dni temu pewna osoba zapytała moją mamy o jej opinię na temat protestów. Moja mama jest zwolenniczką kompromisu, więc odpowiedziała, że je popiera. W odpowiedzi ów osoba zamiast przyjąć to do wiadomości i łaskawie zamilknąć, postanowiła dorzucić: Naprawdę? Patrząc na Twoją historię z Olą myślałam, że będziesz przeciw. Moja mama z RiGCz-em i niechęcią do konfliktów, zamknęła dyskusję zdaniem: Ale ja miałam wybór - zaczęła historię Ola.

Dziewczyna zdradziła, że bardzo zabolała ją opinia, którą wyraził rozmówca. 

Ja po usłyszeniu tej historii byłam już gotowa wsiadać w auto i jechać do Szczecina. W żadne żarty się nie będę bawiła, będziemy się na*ierdalać. Ale wzięłam oddech, potem 10 oddechów. Potem jeszcze 100. Oddychałam tak dwa dni i końcu stwierdziłam, że no ku*wa nie. Nie oleje tematu - kontynuuje. 

W dalszej części standuperka przybliżyła historię swojej rodziny i jasno dała do zrozumienia, że jej mama z pełną świadomością decydowała się na ciążę i możliwość urodzenia niepełnosprawnego dziecka.

Tak, moja mama miała wybór. Ba, nawet go dokonała w momencie zajścia w ciążę, bo nie jest tajemnicą, że nie jestem pierwszym przypadkiem achondroplazji w rodzinie. Więc z pełną świadomością i szansami 50/50 zdecydowała się zajść w ciążę - pisze Ola.
 

Długi post dziewczyny kończy się stwierdzeniem, że nikt się nie chce być niepełnosprawny, ale najważniejszy jest wybór, którego może dokonać kobieta mająca szansę na urodzenie chorego dziecka.

Teraz jestem dorosła, samodzielna, w miarę ogarnięta, akceptuję siebie taką jaką jestem ALE gdy ktoś mnie pyta czy wolałabym się urodzić zdrowa to śmiało odpowiadam, że gdybym miała WYBÓR to oczywiście, że TAK. NIE ZNAM NIKOGO Z NIEPEŁNOSPRAWNOŚCIĄ KTO CHCIAŁ SIĘ Z NIĄ URODZIĆ! I żeby było jasne, ja rozumiem, że są ludzie których wiara czy sumienie nie pozwala na takie radykalne decyzje. I to jest OK. Po to jest WYBÓR. Wy miejcie swój, nam zostawcie nasz - kończy Ola.

Ważny głos w sprawie?

Zobacz też: Tadeusz Cymański ma powód do zmartwień. Jego córka wspiera Strajk Kobiet. "Nie popieram"

Zobacz wideo Czy Ruch Trzaskowskiego zaangażuje się w protesty?