W poniedziałkowe popołudnie sąd w Białymstoku orzekł rozwód między Danielem Martyniukiem a jego żoną Eweliną. Podczas emocjonującej rozprawy sądowej, Danielowi towarzyszyła mama Danuta Martyniuk. Choć mogła wziąć udział w posiedzeniu, zdecydowała się czekać na syna przed wejściem do sądu. Tam wdała się w rozmowę z fotoreporterami. Martyniukowa w przypływie emocji powiedziała co myśli o swojej byłej synowej i pokazała SMS-y, które od niej dostawała. Chciała, aby inni zobaczyli, że Ewelina Martyniuk wcale nie jest tak dobrą osobą, jak wszyscy myślą.
Jak czytamy na portalu SE.pl Ewelina ma ogromny żal do Danuty i Zenka. Nie może im wybaczyć, że sami ukrywali zdrady Daniela i wozili go do jego byłej dziewczyny Faustyny.
Do niedawna, tak jak obiecywaliście, liczyłam, że weźmiecie się za Daniela porządnie, przestańcie finansować jego nałogi i kolejne zachcianki. Przestańcie ukrywać i zwalać winę na innych za jego postępowanie. Niestety jak się okazało, nadal pobłażacie jego występkom, ale również ukrywacie jego romans z Faustyną. Nigdy nie czułam się tak potwornie upokorzona i to przez osoby, które traktowałam jak własną rodzinę. Czy to jest w porządku, że mama wozi Daniela na randki z Faustyną, a mówi w rozmowie, że Daniela zawiozła do Wasilkowa i tam spędza urodziny? Jak Wam ufać, skoro oszukujecie matkę swojej jedynej wnuczki?
Danuta Martyniuk Plotek exclusive
Następnie wyznała, że musi zastanowić się nad kontaktami Laury z rodziną Martyniuków. Cała sytuacja jest dla nie bardzo trudna i nie ukrywa, że chce odciąć się od ich rodziny.
Boję się o życie Laury i swoje. Boję się o zdrowie rodziców, którym serce pęka, patrząc na to, co wyprawia Daniel i co dowiadują się z gazet, co mówicie. Po ostatnich doniesieniach medialnych czujemy się wszyscy oszukani i straciliśmy zaufanie do Was. Nie oczekuję przeprosin, bo one nic nie zmienią. W przyszłości zastanowię się, w jakiej formie będą możliwe Wasze kontakty z Laurą, które na ten moment chcę ograniczyć, gdyż zbyt wiele bólu i cierpienia mi sprawiliście i nie mogę zrozumieć, dlaczego mnie tak traktujecie. Nie pozwolę, abym ani ja, ani Laura była używana do naprawiania Waszego wizerunku, zepsutego przez Waszego syna Daniela. Jeżeli przeczytam, że obrażacie mnie i mówicie kłamstwa, będę dementować oficjalnie. Dość tych kłamstw i obłudy. Dość wstydu i stresu. Nie pozwolę siebie obrażać i niszczyć życia mi i Lali. Dość już przykrości i wylanych łez - dodaje.
Ewelina Martyniuk jest także przekonana, że nie wybaczy już byłemu mężowi i chce, aby zniknął z ich życia.