Shane Lynch, członek zespołu Boyzone, wyprowadził się z domu po tym, jak w czasie izolacji uświadomił sobie, że nie jest w stanie przebywać cały czas w towarzystwie swojej żony. Dodajmy, że muzyk i Sheena White są małżeństwem od 13 lat.
Najtrudniejsze rozwody polskich gwiazd. Oni nie potrafili rozstać się z klasą
Shane Lynch był ostatnio gościem w podcaście Paula Danana "Morning After". To właśnie wtedy opowiedział o problemach, z jakimi boryka się jego małżeństwo.
Przechodzimy teraz przez trudne czasy w tej izolacji. Nie ma mnie nawet w domu rodzinnym, bo ja i ona ciągle się kłóciliśmy. To nie był dobry ani dobry czas, ani dobra przestrzeń - wyznał szczerze.
Muzyk dodał, że do tej pory większość czasu spędzał koncertując, do czego przyzwyczaił się już zarówno on, jak i jego żona. Dopiero podczas trzymiesięcznego pobytu w domu zobaczył, że jego małżeństwo nie potrafi dostosować się do nowej sytuacji. Okazało się, że zakochani borykają się z problemami, o których nie mieli pojęcia.
Shane Lynch nie traci jednak nadziei na to, że wróci do domu i uda mu się uratować związek z Sheeną White. Wierzy też, że trudne doświadczenia umocnią ich małżeństwo na kolejne długie lata. Mimo wszystko zastrzegł, że "nie zna planu Boga".
Tylko dlatego, że ją kocham i kocham moje dzieci, czy to oznacza, że jest dla mnie coś nowego? Nie wiem. Muszę czekać na swój czas.
Lynch poślubił White w 2007 roku. Mają dwie córki, 11-letnią Billie Rae i 7-letnią Marley Mae. Wcześniej był żonaty z wokalistą zespołu Eternal, Easther Bennet.