Beata Tadla i Jarosław Kret rozstali się tuż przed rozpoczęciem programu "Taniec z Gwiazdami", w którym oboje brali udział. Pogodynek odpadł bardzo szybko, a dziennikarka wygrała tę edycję. Kiedy odebrała Kryształową Kulę, on chciał jej pogratulować i z tęsknotą na nią patrzył.
Teraz znajomy Jarosława Kreta zdradził w "Super Expressie", że pogodynek chce wrócić do Tadli.
Jarek poszedł po rozum do głowy i zaczął żałować, że odszedł od Beaty. Teraz podkreśla, że nie wyobraża sobie bez niej życia.Powtarza kolegom z Nowej TV, że nie radzi sobie z rozstaniem, że jest mu ciężko, tęskni i łudzi się, że jeszcze uda mu się odzyskać względy Beaty. Powtarza, że tak naprawdę wcale nie chciał się rozstać, a po prostu w ciężkich dla siebie chwilach znika. Chciał do niej wrócić - wyjawił.
A co na to sama zainteresowana? Chyba nie chce o tym słyszeć...
Ignoruje jego SMS-y. Odpisuje tylko na te ważne, dotyczące spraw związanych z mieszkaniem - zdradza informator "SE". W pierwszym miesiącu od rozstania być może by do niego wróciła, ale teraz odżyła, chce być sama. Nabrała pewności siebie i nie jest w stanie zaufać komuś, kto nadwyrężył jej zaufanie.
Jak myślicie, zejdą się? Przypomnijmy, że Tadla i Kret byli parą przez pięć lat.
JT
_______________________________________________
Napisaliście ponad 30 tysięcy komentarzy z prośbą o Magdę Gessler w "Kole Plotka". Aby to się udało, potrzebujemy Waszej pomocy. Szczegóły poniżej: