Tadeusz Chudecki, znany jest jako Henio z "M jak Miłość", niedawno opuścił obsadę serialu. Teraz wraca do TVP. Już niedługo będziemy go oglądać w roli podskarbiego w wywołującym kontrowersje serialu "Korona Królów".
Aktor w związku z nową rolą żywi wiele obaw. O wszystkim opowiedział w wywiadzie przeprowadzonym przez "Super Expres". Poprosił widzów, aby dali serialowi szansę.
Z dużą atencją biorę udział w tym projekcie i chciałbym, żeby widzowie dali wszystkim twórcom trochę czasu, bo i dla nas, aktorów, też nie jest to łatwe zadanie - wyznał Chudecki.
Jego słowa odnoszą się do fali hejtu jaka spłynęła na "Koronę Królów". Już po emisji pierwszego odcinka internauci wytknęli twórcom wiele błędów.
Nagle wszyscy Polacy zrobili się historykami. Chciałbym zrobić taką sondę na ulicy, kto wie, kiedy się urodził i zmarł Łokietek. Podejrzewam, że niewiele osób by wiedziało - dodał.
Aktor w wywiadzie zaznaczył, że cieszy się z nowej roli. Zwłaszcza, że podskarbi cechuje się zupełnie inną osobowością niż Henio z "M jak miłość". Dla Chudeckiego to ciekawa odmiana i wyzwanie.
Gram podskarbiego, czyli człowieka, który zarządza majątkiem, skarbcem królewskim. Wiem, że mam mieć wątek miłosny, z czego się bardzo cieszę, bo może się wreszcie wypromuję jako amant na stare lata - powiedział.
Mężczyzna o atmosferze na planie opowiedział w samych superlatywach.
Na planie jest niezwykła atmosfera. Odczuwa się, że robi się jakiś inny rodzaj filmu. Widzę, że koledzy aktorzy też jakoś świątecznie podchodzą do tej pracy, bo my jako aktorzy też tęsknimy do filmów kostiumowych bez względu na to, co się mówi - podkreślił aktor.
W rozmowie Chudecki stwierdził, że obecność "Korony królów" w telewizji jest bardzo ważna. Cieszy się, że TVP podjęła się trudnego wyzwania i zdecydowała się stworzyć tę historyczną produkcję.
Chwała telewizji za to, że zdecydowała się na zrobienie serialu historycznego, który jest o wiele bardziej trudny i odpowiedzialny - dodał aktor.
A Wy co sądzicie o tym serialu? Dajcie znać w komentarzu!
PC