Britney Spears od kilku lat jest w "trasie koncertowej", występując w hotelu Planet Hollywood w Las Vegas. Amerykańska gwiazdka dała tam już ponad 200 koncertów, na których raczyła publiczność swoimi wykonywanymi z playbacku przebojami. Publiczności najwyraźniej nie przeszkadza jej komputerowo poprawiony głos i na każdy z występów przychodzi po kilka tysięcy osób.
Ostatnio zrobiła jednak fanom ogromną niespodziankę i jedną z piosenek zaśpiewała na żywo. Był to klasyczny utwór Bonnie Raitt, "Something to Talk About". Efekt? Całkiem niezgorszy, okazało się, że Britney rzeczywiście umie śpiewać, choć wybitną śpiewaczką jednak nie jest. Nagranie obejrzycie tutaj.
Niestety, pozytywne wrażenie psuje strój gwiazdki, więcej niż skąpy, właściwie można powiedzieć, że Britney wystąpiła w samej bieliźnie.
Swoją drogą, wielu utalentowanych artystów każdego dnia występuje na żywo i nie ekscytuje się tym nikt poza fanami, tymczasem Britney raz zdarzyło się zaśpiewać jedną piosenkę na żywo i ekscytuje się tym cały internet. Dziwny jest ten świat, jak śpiewał pewien polski artysta, który nigdy by sobie nie pozwolił na śpiewanie z taśmy.
JZ
Thomas Anders ma specjalne wymagania. Organizatorzy sylwestra Polsatu osłupieli
Pela spędza Wigilię inaczej niż wszystkie gwiazdy. Zdobył się na poruszający gest
Iglesias i Kurnikowa powitali na świecie czwarte dziecko. Do sieci trafił uroczy kadr
Maciej Misztal nie żyje. "Dzisiejszy poranek zmiótł nas z nóg"
Damięcka z wyjątkowymi grafikami na Wigilię. Internauci poruszeni
Gwiazda "Gliniarzy" już tak nie wygląda. Metamorfoza Eweliny Ruckgaber zaskakuje
Niewiele osób pamięta Izabelę Kunę z "Klanu". Zagrała najsmutniejszy wątek w historii serialu
Gąsienicowie z "Gogglebox" postawili 35-metrowy domek w sadzie. Zimą wygląda dosłownie jak z bajki
Bogdan Rymanowski znika z "Gościa Wydarzeń". Oficjalnie potwierdził doniesienia