Mała Julia z warszawskiej Białołęki jest dzisiaj pozytywną bohaterką internetu. Stała się nią po tym, jak mieszkańcy wspólnoty mieszkaniowej na osiedlu Lewandów Park I napisali do jej rodziców oficjalne pismo z prośba o usunięcie z chodnika przed blokiem "twórczości córki".
Jeżeli macie Państwo kłopoty z zakupem kartek papieru dla Julii na twórczość plastyczną to pomożemy - brzmi zakończenie tego kuriozalnego dokumentu.
Dokument zdobył popularność po tym, jak został udostępniony w serwisie Wykop.pl. Szybko stał się także wydarzeniem na Facebooku, a internauci nie kryli sympatii dla Julii oraz oburzenia na bezduszność autorów pisma.
Jedną z osób, które przejęły się sprawą, jest Dorota Szelągowska. Dziennikarka na Facebooku napisała list do rodziców Julii.
Z chęcią własnoręcznie pomaluję Wam ścianę tablicówką, żeby Julka nie straciła swojej kreatywności, skoro nie może dać jej upustu na podwórku. Sprawą oczyszczenia pewnie zajął się deszcz - czytamy.
Nie tylko Dorota Szelągowska ma ochotę coś "zmalować". Na Facebooku utworzono wydarzenie "Rysujemy kredą chodniki", którego autor, jak sam się przedstawia, ojciec 8-letniej córeczki, zaprasza w sobotę o godzinie 13 na ulicę Kartograficzną 58 na Białołęce (link do wydarzenia tutaj)
Weźcie kredę, a nawet kredy i może zadedykujemy autorowi lub autorom tego "paszkwila" jakiś artystyczny wyraz odpowiedzi na Ich (jego) prośbę! Ja będę tam koło godz. 13 ;) - brzmi wezwanie autora inicjatywy.
Zainteresowanie wydarzeniem jest spore, kilkadziesiąt osób zadeklarowało przybycie, a prawie 300 zastanawia się. Jedną z osób, które zjawią się na pewno, będzie Filip Chajzer. Dziennikarz co prawda zamiast kredy weźmie kamerę, ale to może tylko wzmocnić charakter akcji.
I tak oto dość "kameralna" próba spacyfikowania małej artystki skończy się ogólnopolską aferą medialną. Autorom dokumentu przeszkadzało jedno dziecko rysujące kredą po chodniku, w sobotę będą musieli zmierzyć się kilkudziesięcioosobowym, uzbrojonym w kredy tłumem.
JZ